Spiridonow nie może znaleźć klubu? "Jeśli się nie uda, to zostanę murarzem"
Aleksiej Spiridonow po sezonie spędzonym w Uralu Ufa szuka nowego pracodawcy. Najmocniejsze kluby nie zabiegają jednak o siatkarza, więc rozważa on alternatywne rozwiązania. Przyznał, że jeśli się nie uda, to rozpocznie pracę... na budowie.
Lata świetności na boisku już za Spiridonowem. Rosjanin z sezonu na sezon prezentuje się coraz słabiej. Nic więc dziwnego, że kluby nie biją się o jego pozyskanie.
Po sezonie w Ufie przyjmujący poszukuje nowego pracodawcy. O spektakularnych ofertach wciąż jednak nie słychać. Zawodnik nie przejmuje się jednak sytuacją. Stwierdził, że jeśli jego menadżer nie wypracuje dla niego odpowiedniego kontraktu, to zmieni profesję i... rozpocznie pracę na budowie.
ZOBACZ: Zabawna reakcja Winiarskiego dotycząca transferu Spiridonowa
- Nie zdecydowałem jeszcze, jaki będzie mój nowy klub. Agent nad tym pracuje. Rozważę również oferty z Europy. Jeśli niczego nie znajdę, pójdę do pracy na budowie - powiedział z uśmiechem na ustach.
"Do tej pory Spirik" wystepował jedynie w lidze rosyjskiej, jednak powiedział agencji Ria Novosti, że nie wyklucza możliwości podpisania kontraktu zagranicznego. Niedawno mówiło się nawet, że może trafić do PlusLigi, a konkretnie do Trefla Gdańsk. Prezes Dariusz Gadomski szybko jednak zdementował plotkę.
Mistrz Europy z 2013 r. Powiedział rosyjskiej agencji Ria Novosti, że rozważy propozycje z zagranicy i żartuje, jeśli nie znajdzie niczego nowego, będzie kontynuował karierę na budowie, jako murarz.
Przejdź na Polsatsport.pl