Polska gospodarzem wielkiego turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów?
Wciąż nie wiadomo czy i w jakiej formule odbędą się tegoroczne zmagania Siatkarskiej Ligi Narodów. FIVB decyzję ma podjąć na początku maja. Jak zdradził w programie „Poranek z Polsatem Sport” Ryszard Czarnecki – wiceprezes PZPS ds. międzynarodowych - rozważana jest opcja organizacji jednego, dużego turnieju, którego gospodarzem mogłaby być… Polska.
Do końca kwietnia na pewno żadnej decyzji nie będzie – potwierdził Czarnecki znane już wcześniej stanowisko FIVB.
- Wola jest taka, by Liga Narodów się odbyła, ale jak zwykle w takich przypadkach diabeł tkwi w szczegółach. Pytanie, w jakiej formule miałby się odbyć te zawody. Na pewno nie w tej, jaką znamy z ubiegłorocznej edycji. Na stole jeszcze niedawno były dwie opcje. Jedna to organizacja turnieju w jednym miejscu, przez trzy tygodnie plus kwarantanna. Gdyby ten pomysł został zaakceptowany, to wówczas Polska będzie aplikować o organizację takiego turnieju – deklaruje Czarnecki.
- Druga opcja, która teraz wydaje się być bardziej prawdopodobna, to turnieje kontynentalne. Wedle tej formuły poszczególne kontynenty robią własną Ligę Narodów. Sponsorzy, telewizje i kibice otrzymują swój produkt, ale to wszystko oczywiście jest związane z rozwojem sytuacji epidemicznej. Dla nas wszystkich dziś to „randa w ciemno”. Zobaczymy, co się wydarzy. Decyzja zapadnie w maju – uważa wiceprezes PZPS.
- Ale niestety, jest też ta trzecia opcja, że Ligi Narodów w tym roku w ogóle nie będzie – zauważył prowadzący Jerzy Mielewski.
- Na razie FIVB mówi, że chce, by Liga Narodów się odbyła – odpiera Czarnecki, który został zapytany przez Mielewskiego o to, jakie mogą być straty, jeśli rozgrywek nie będą, albo odbędą się w okrojonej formule.
- Jeżeli nie będzie Ligi Narodów, to już ustaliliśmy z trenerem Vitalem Heynenem, że będziemy ratować sezon reprezentacyjny turniejami towarzyskimi. Planujemy trzy takie wydarzenia z czterema reprezentacjami, w tym Memoriał Wagnera planowany na lipiec – zdradza Czarnecki, ale zaraz dodaje. – Czy termin 9-11 lipca zostanie zrealizowany, to się jeszcze okaże. Na pewno chcemy, by siatkówka w wymiarze reprezentacyjnym była tego lata. Ma to znaczenie i w wymiarze sportowym, i sponsorskim.
CZYTAJ TEŻ: Zapadła ostateczna decyzja w sprawie europejskich pucharów w siatkówce
Czarnecki wypowiedział się też na temat głosów płynących ze środowiska klubów PlusLigi i Ligi Siatkówki Kobiet (od nowego sezonu Tauron LSK), nawołujących by w sytuacji kryzysu to kluby miały pierwszeństwo nad potrzebami reprezentacji.
- Wszyscy jedziemy na jednym wózku i to nie jest alternatywa – kluby czy reprezentacja. Jeżeli ta nasza piramida szkoleniowa – setki klubów na różnych szczeblach, także tych młodzieżowych, zacznie się kurczyć, to reprezentacja, może nie od razu, ale w dłuższej perspektywie też zacznie tracić. Dlatego w interesie całej siatkarskiej rodziny jest to, by ratować kluby. Reprezentacja zawsze łatwiej znajdzie sponsorów. Dlatego bardzo ważne jest teraz, by walczyć o kluby. Ale nie chcę powiedzieć, co jest ważniejsze – uważa Czarnecki.
Tymczasem wiadomo już, kiedy męska kadra może spotkać się w Spale, a żeńska w Szczyrku. Plan jest taki, by obie reprezentacje zaczęły zgrupowania 1 czerwca. Panie mają też drugi termin – 4 czerwca, jeśli uda się rozegrać Ligę Narodów. O szczegółach całego programu napisaliśmy TUTAJ.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Program "Poranek z Polsat Sport" od poniedziałku do piątku o godzinie 7:00 w Polsacie Sport i Polsacie Sport News oraz na Polsatsport.pl.
Przejdź na Polsatsport.pl