Zatorski: Prezes ZAKSY zadzwonił do mnie, żeby wyjaśnić kwestię wyniesionych z szatni... czterech piłek
Paweł Zatorski
- W czwartek miałem okazję w ogródku pograć w siatkówkę z bratem. Będąc po raz ostatni w naszej szatni, wynosiłem z niej cztery piłki. Prezes oczywiście to zauważył i zaraz dostałem telefon z zapytaniem, dlaczego to robię. Wytłumaczyłem zatem, że biorę je po to, żeby poczuć ich smak oraz po prostu poodbijać - opowiedział w "Poranku z Polsatem Sport" zabawną sytuację libero reprezentacji Polski i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Paweł Zatorski.
Jerzy Mielewski: Zdrowie ci dopisuje w dobie pandemii koronawirusa? Jak się czujesz w czasach izolacji?
Paweł Zatorski: Bardzo dziękuję, ze zdrowiem jest fantastycznie, jakże mogłoby być inaczej. Jeśli chodzi o zdrowie psychiczne, ono jest lekko nadszarpnięte, bo funkcjonujemy od pewnego czasu w inny sposób. Z drugiej strony warto też docenić te chwile, które możemy spędzić z rodziną. W tej chwili zostałem wyrwany z kuchni, bo byłem między jedną, a drugą kanapeczkę podczas śniadania z dwoma synkami i z żoną. Rzadko jest taka sytuacja, żebym na spokojnie jadł śniadanie z najbliższymi nie spiesząc się na trening, czy na kolejne spotkanie, także też doceniam ten czas.
Paweł Zatorski: Bardzo dziękuję, ze zdrowiem jest fantastycznie, jakże mogłoby być inaczej. Jeśli chodzi o zdrowie psychiczne, ono jest lekko nadszarpnięte, bo funkcjonujemy od pewnego czasu w inny sposób. Z drugiej strony warto też docenić te chwile, które możemy spędzić z rodziną. W tej chwili zostałem wyrwany z kuchni, bo byłem między jedną, a drugą kanapeczkę podczas śniadania z dwoma synkami i z żoną. Rzadko jest taka sytuacja, żebym na spokojnie jadł śniadanie z najbliższymi nie spiesząc się na trening, czy na kolejne spotkanie, także też doceniam ten czas.
Zacytuję Mateusza Bieńka, który mówił, że tęskni już za zgrupowaniami w Spale, treningami z drużyną i za halą. Do którego grona zawodników się zaliczasz? Do tych tęskniących za siatkówką?
Oglądając waszą relację, uśmiechałem się i mówiąc pół żartem, pół serio "Bieniu" w tym roku pograł trochę mniej niż ja, więc może dlatego jest tak stęskniony za graniem. Mówiąc jednak poważnie, mi też bardzo brakuje siatkówki. Uwielbiam to co robimy na co dzień, to w jaki sposób zarabiamy pieniądze oraz to, że dajemy radość kibicom. W czwartek miałem okazję w ogródku pograć w siatkówkę z bratem. Będąc po raz ostatni w naszej szatni, wynosiłem z niej cztery piłki. Prezes oczywiście to zauważył i zaraz dostałem telefon z zapytaniem, dlaczego to robię. Wytłumaczyłem zatem, że biorę je po to, żeby poczuć ich smak oraz po prostu poodbijać.
Oglądając waszą relację, uśmiechałem się i mówiąc pół żartem, pół serio "Bieniu" w tym roku pograł trochę mniej niż ja, więc może dlatego jest tak stęskniony za graniem. Mówiąc jednak poważnie, mi też bardzo brakuje siatkówki. Uwielbiam to co robimy na co dzień, to w jaki sposób zarabiamy pieniądze oraz to, że dajemy radość kibicom. W czwartek miałem okazję w ogródku pograć w siatkówkę z bratem. Będąc po raz ostatni w naszej szatni, wynosiłem z niej cztery piłki. Prezes oczywiście to zauważył i zaraz dostałem telefon z zapytaniem, dlaczego to robię. Wytłumaczyłem zatem, że biorę je po to, żeby poczuć ich smak oraz po prostu poodbijać.
Jakie zajmujesz stanowisko odnośnie powrotu do treningów w halach w dużych grupach?
Zaliczam się na pewno do tej grupy, która myśli racjonalnie. Mam nadzieję, że FIVB podejmie racjonalne decyzje, bo czasami plany jakie snuli na temat przyszłości siatkówki nie były do końca racjonalne. Oby w tym trudnym czasie zostały podjęte mądre decyzje, aby ewentualna gra była toczona na zdrowych zasadach.
Mówisz o racjonalności, czyli masz na myśli przede wszystkim względy zdrowotne? To właśnie one mają decydować o tym, czy np. będzie Liga Narodów, która wiąże się z podróżowaniem między krajami.
Zgadza się. Zależy mi przede wszystkim na bezpieczeństwie naszych rodzin. Wracając z takiego turnieju, będziemy widywali się przecież z naszymi najbliższymi, czyli rodzicami i dziadkami. Są oni w grupie podwyższonego ryzyka. Bardzo boję się, żeby nikt nie ucierpiał przez takie plany. Jeśli będzie decyzja, że rozgrywki Ligi Narodów, czy inne turnieje reprezentacyjne mają zostać rozegrane i zostaną objęte one właściwym bezpieczeństwem, wówczas z przyjemnością założę koszulkę reprezentacją. Jej także jestem spragniony.
Program "Poranek z Polsat Sport" od poniedziałku do piątku o godzinie 7:00 w Polsacie Sport i Polsacie Sport News oraz na Polsatsport.pl.
Zaliczam się na pewno do tej grupy, która myśli racjonalnie. Mam nadzieję, że FIVB podejmie racjonalne decyzje, bo czasami plany jakie snuli na temat przyszłości siatkówki nie były do końca racjonalne. Oby w tym trudnym czasie zostały podjęte mądre decyzje, aby ewentualna gra była toczona na zdrowych zasadach.
Mówisz o racjonalności, czyli masz na myśli przede wszystkim względy zdrowotne? To właśnie one mają decydować o tym, czy np. będzie Liga Narodów, która wiąże się z podróżowaniem między krajami.
Zgadza się. Zależy mi przede wszystkim na bezpieczeństwie naszych rodzin. Wracając z takiego turnieju, będziemy widywali się przecież z naszymi najbliższymi, czyli rodzicami i dziadkami. Są oni w grupie podwyższonego ryzyka. Bardzo boję się, żeby nikt nie ucierpiał przez takie plany. Jeśli będzie decyzja, że rozgrywki Ligi Narodów, czy inne turnieje reprezentacyjne mają zostać rozegrane i zostaną objęte one właściwym bezpieczeństwem, wówczas z przyjemnością założę koszulkę reprezentacją. Jej także jestem spragniony.
Program "Poranek z Polsat Sport" od poniedziałku do piątku o godzinie 7:00 w Polsacie Sport i Polsacie Sport News oraz na Polsatsport.pl.
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Mistrzostwa świata 2022 w siatkówce kobiet w Polsce i Holandii!