Kowalski: Wszyscy patrzą na Niemców. Jeśli im się uda, piłka ruszy prawie wszędzie
Piłka jest zablokowana, ale wokół niej wciąż coś się dzieje. FIFA po dwóch miesiącach piłkarskiego lockoutu poinformowała, że rozdzieli między 211 federacji fundusze na pokrycie kosztów operacyjnych w wysokości około 150 mln dolarów za sezon, który na razie nie jest dokończony. I będzie to płatne natychmiast, a nie jak planowano na koniec lipca. Każda federacja dostanie także po 500 tysięcy dolarów, jako pomoc w trakcie walki z pandemią. Oczy piłkarskiego świata skierowane są jednak na Niemcy.
To od powodzenia ich planu, zależy czy futbol jeszcze w tym sezonie zacznie się kręcić.
Jeśli chodzi o wsparcie FIFA, to w normalnych okolicznościach federacje otrzymałyby fundusze ogółem dopiero po spełnieniu określonych kryteriów, jednak FIFA pochwaliła się, że teraz zrobi wypłatę wcześniej i bez tych wymogów, jako tzw. aktywne wsparcie dla ochrony piłki nożnej we wszystkich federacjach. To oczywiście pomoc mająca jakieś realne znaczenie dla najbiedniejszych związków piłki nożnej. W przypadku tych najpoważniejszych, kwota to wprost niezauważalna. Nawet biorąc pod uwagę nasz PZPN, który szczyci się budżetem 300 mln złotych, te 500 tysięcy dolarów to przecież nieco ponad dwa mln złotych.
Według naszych informacji, ten najbardziej istotny zastrzyk finansowy oczekiwany jest przez federacje europejskie z UEFA. To właśnie ta organizacja jest najbogatszą tego typu sportową instytucją na świecie. (FIFA odpowiada głównie za mundiale, a UEFA czerpie ogromne systematyczne zyski z Ligi Mistrzów, Ligi Europy, ale także mistrzostw Europy). Europejska federacja ma wypracowaną imponującą nadwyżkę i jak wynika z nieoficjalnych doniesień, zamierza się nią w jakiejś części podzielić, ale... dopiero jak uda się dograć obecny sezon Ligi Mistrzów i Ligi Europy.
UEFA jest przekonana, ze będzie to możliwe nawet jesienią, wtedy będzie wiedzieć jakimi kwotami dysponuje (czy wpłyną pieniądze z tytułu praw telewizyjnych i umów sponsorskich).
Przełożono decydujące mecze piłkarskiego Pucharu Niemiec
Jak usłyszeliśmy, cała machina powrotu europejskiej piłki do gry i możliwość dokończenia sezonu 2019/2020 (Belgia i Holandia już się wyłamały z wytycznych UEFA i zakończyły rozgrywki), jest uzależniona od Niemców. To Bundesliga ma najlepszy, najbardziej precyzyjny i dopieszczony plan gry w warunkach awaryjnych i na nią spoglądają inni. Niemcy zapowiedzieli, że wrócą na boiska już w maju, jeśli im się uda za nimi podążą Anglicy i Hiszpanie. Tyle, że miesiąc później. Wtedy, czyli na początku czerwca, zakładając optymistyczny scenariusz, powinna ruszyć lawina restartów.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl