Krychowiak: Nie czuję się niekochany
– Nie ukrywam, że ja nie czuję się niekochany. Piłkarze muszą zaakceptować krytykę. Nawet gdy zagrasz dobry mecz i wygrasz, znajdzie się część ludzi, którym coś nie będzie się podobało – powiedział Grzegorz Krychowiak w Cafe Futbol.
Bożydar Iwanow: Pracowałeś w reprezentacji z trenerem Waldemarem Fornalikiem i z trenerem Adamem Nawałką. Czy nie uważasz, że w porównaniu z poprzednikami selekcjoner Jerzy Brzęczek ma najtrudniejsze relacje z mediami?
Grzegorz Krychowiak: Wydaje mi się, że to, co osiągnęliśmy na mistrzostwach Europy we Francji, spowodowało, że oczekiwania wobec tej reprezentacji są dużo większe. Trzeba pamiętać, że każdy nowy selekcjoner i jego sztab potrzebują trochę czasu, żeby się zaadaptować, poznać zawodników. Zawodnicy też muszą poznać nowego selekcjonera. Trener Brzęczek rozpoczął od rywalizacji z najlepszymi zespołami na świecie, nie miał więc łatwego zadania. Krytyka jest, zawsze będzie i trzeba ją zaakceptować. Najważniejsze są wyniki. Zakwalifikowaliśmy się na mistrzostwa Europy, więc wyniki są. Nie wszystko było perfekcyjne, najważniejsze jest jednak to, że cel został zrealizowany... Są jeszcze elementy, nad którymi powinniśmy i będziemy jeszcze pracować, by stać się jeszcze lepszym zespołem.
Nawiązując do tytułu filmu dokumentalnego, czy wy – jako piłkarze reprezentacji – czujecie się niekochani?
Nie ukrywam, że ja nie czuję się niekochany. Piłkarze muszą zaakceptować krytykę. Nawet gdy zagrasz dobry mecz i wygrasz, znajdzie się część ludzi, którym coś nie będzie się podobało. Najważniejsze, by dążyć do celu, realizować to, co zostało założone i dawać z siebie wszystko. Każdy mówi, że awans na mistrzostwa Europy to podstawa i nikt nie wyobrażał sobie innego wyjścia. To jednak nie jest takie proste. W piłce nożnej nie ma łatwych meczów, bo każdy rywal na wyjeździe potrafi się bronić i biegać. Najważniejsze jest więc to, że zakwalifikowaliśmy się na Euro.
W dokumencie "Niekochani" bardzo podobało mi się to, że selekcjoner Jerzy Brzęczek rozmawia z liderami tej reprezentacji. Bardzo często na podstawie dyskusji ustalacie pewne elementy taktyczne, sposób zachowania przy stałych fragmentach gry... Tak było również u poprzednich trenerów drużyny narodowej, z którymi pracowałeś?
Komunikacja jest sprawą kluczową. Jeśli szkoleniowiec będzie chciał narzucić drużynie wszystko, od "A do Z", to nie będzie dobrze działało. Można narysować różną taktykę, schematy. Jednak w momencie, gdy rozpoczyna się mecz, wszystko zależy od zawodników. Jeżeli oni nie będą przekonani, że ten plan, który został przygotowany, jest odpowiedni, to nie będzie dobrze funkcjonowało. Wydaje mi się, że w każdym klubie czy reprezentacji, ta wymiana podglądów między zawodnikami i szkoleniowcem daje większe szanse na sukces.
Przejdź na Polsatsport.pl