Szczęsny: Grając w Arsenalu regularnie paliłem papierosy
Wojciech Szczęsny latem 2015 roku opuścił londyński Arsenal i już nigdy nie zagrał na Wyspach Brytyjskich. Pół roku wcześniej Polak został przyłapany na paleniu papierosa pod prysznicem po spotkaniu z Southampton. Ponad pięć lat później bramkarz reprezentacji Polski zdradził w podcaście Arsenal Nation, jakie znaczenie dla jego dalszej przyszłości miał tamten incydent.
Szczęsny oraz Arsenal rozpoczynali 2015 rok spotkaniem z Southampton. Bramkarz reprezentacji Polski nie ustrzegł się wtedy błędów, a jego ekipa przegrała 0:2. Jeszcze większą, jak się później okazało, pomyłką, było jednak zachowanie Szczęsnego pod prysznicem tuż po meczu. Golkiper Kanonierów zapalił papierosa, który kosztował go 20 tysięcy funtów oraz miejsce między słupkami ukochanego klubu.
Krychowiak: Nie czuję się niekochany
Po latach Polak został zapytany o tę sytuację w podcaście Arsenal Nation. Zakulisowe szczegóły, o których opowiedział Wojtek, są bardzo zaskakujące.
Szczęsny przyznał bowiem, że w tamtym okresie gry w Anglii regularnie palił papierosy. "Paliłem regularnie i szef dobrze o tym wiedział" - zdradził polski bramkarz. A mówiąc o szefie miał na myśli Arsene'a Wengera, który był wtedy menedżerem Kanonierów. "Po prostu Wenger nie chciał, żeby ktokolwiek palił w szatniach. Dobrze o tym wiedziałem" - dodał 30-latek.
"Z powodu emocji związanych z moim występem przeciwko Southampton, zapaliłem tuż po meczu, kiedy drużyna była jeszcze w szatni. Poszedłem do kąta w pomieszczeniu z prysznicami i wydawało mi się, że nikt mnie nie widział. Zapaliłem tylko jednego" - powiedział Szczęsny w podcaście. Polak zdradził jednak, że ktoś zauważył go z papierosem i doniósł o tym Wengerowi.
Wojciech Szczęsny on the Arsenal nation podcast speaking on what he misses most about Arsenal: pic.twitter.com/FhuTjjgoE6
— LTArsenal™ (@ltarsenal) April 27, 2020
Menedżer Arsenalu kilka dni później spotkał się z Polakiem i zapytał go czy faktycznie palił pod prysznicem. Szczęsny potwierdził, a po latach wspomina, że to był właśnie jego koniec w drużynie Wengera.
Latem 2015 roku reprezentant Polski został wypożyczony do AS Roma, gdzie również miewał trudne momenty, w których nie mógł powstrzymać się od palenia. Koniec końców, to właśnie w Rzymie wszedł jednak na bardzo wysoki poziom umiejętności. Dzięki temu w 2017 roku przeszedł do Juventusu, gdzie ugruntował swoją pozycję jednego z najlepszych bramkarzy świata.
Przejdź na Polsatsport.pl