Kadziewicz: Kontrakty siatkarzy będą musiały zostać drastycznie obniżone
Głos na temat kontraktów i redukcji budżetów na przyszły sezon zabrali w magazynie #7strefa Konrad Piechocki (prezes PGE Skry Bełchatów), Kryspin Baran (prezes Aluron Virtu CMC Zawiercie), Dariusz Gadomski (prezes Trefla Gdańsk), Piotr Gacek (dyrektor sportowy Vervy Warszawa Orlen Paliwa), a także nasz ekspert Łukasz Kadziewicz. - W wielu przypadkach kontrakty siatkarzy będą musiały zostać drastycznie obniżone - stwierdził Kadziewicz.
Jerzy Mielewski w pierwszej kolejności zaprosił do dyskusji Łukasza Kadziewicza. Nasz ekspert szczegółowo przedstawił swój punkt widzenia dotyczący trudnej sytuacji między innymi w siatkówce w dobie pandemii koronawirusa.
- Wszyscy znaleźli się w trudnej sytuacji, ale mimo wszystko stanę po stronie zawodników. Podpisali oni umowy z klubami, dlatego są zobligowani także do ponoszenia wielu kosztów. Wchodząc w buty siatkarzy należy pamiętać, że sezon może trwać trzy, cztery lub pięć miesięcy w obecnym czasie, a oni ponoszą koszty przez cały rok. Przecież mieszkania nie wynajmą na okres kilku miesięcy, gdy trwa sezon. Każda ze stron będzie ciągnęła w swoją stronę. Właściwa idea jest taka, że będą grać za mniejsze pieniądze, ale za takie, które dadzą spokój i pewność, zarówno jednej, jak i drugiej stronie. Istotny jest fakt, że w wielu przypadkach kontrakty będą musiały zostać drastycznie obniżone. Należy podejść do tematu ze świadomością, że zapłacę mniej, ale wypłacę. To będzie podstawa do chęci sprowadzenia zawodnika. Zmniejszenia uposażenia będzie podstawowym rzeczą, jeśli chodzi o negocjacje – podkreślił nasz ekspert.
"Równanie Heynena", czyli jak mogą wyglądać składy faworytów na igrzyska w Tokio
Do dyskusji włączył się również prezes Trefla Gdańsk - Dariusz Gadomski, który wtórował swojemu przedmówcy. – Każdy widzi, co się dzieje w ostatnim czasie. Przyszły naprawdę ciężkie czasy, dlatego my w Gdańsku nie podpisujemy żadnych nowych umów. Wszystko zostało wstrzymane, ponieważ chcę wiedzieć, ile tych pieniędzy tak naprawdę mamy. Wtedy będę realnie mógł wypłacić je zawodnikom. Wówczas każdy podejmie decyzję, czy będzie chciał grać za takie pieniądze, czy będzie szukał innych rozwiązań. My tak naprawdę żyjemy z pieniędzy, które otrzymujemy z zewnątrz. Sytuacja gospodarcza jest bardzo dynamiczna. Niektórzy sponsorzy informują już nas, że nie będą w stanie gwarantować tych środków, które nam do tej pory przekazywali. Realny budżet będziemy w stanie określić w okolicach czerwca, lipca. Jestem jednak spokojny o naszą przyszłość, gdyż miasto zapewniło mnie, że uwzględnia siatkówkę w swoich planach – zaznaczył Gadomski.
Opinię w bardzo podobnym tonie wyraził dyrektor sportowy Vervy Warszawa Orlen Paliwa, Piotr Gacek. - Wierzę, że siatkówka w Warszawie na najwyższy poziomie pozostanie. Na szczęście sponsor główny, a zaraz tytularny cały czas podtrzymuje chęć pozostania przy siatkówce, ale cały czas czekamy na oficjalną deklarację oraz również określenie poziomu na jakim możemy współpracować. Excel jest jednak brutalny. 80 procent budżetu klubu finansował kontrakty zawodników. Pozostaję jednak pozytywnie nastawiony przed przyszłym sezonem – zapewnił Gacek.
W rozmowie udział wzięli również prezesie PGE Skry Bełchatów i Aluron Virtu CMC Zawiercie. Konrad Piechocki, a także Kryspin Baran również pozostają optymistami, jeśli chodzi o przyszły sezon. Zarówno prezes Piechocki, jak i prezes Baran zapewnili, że kluby przez nich zarządzane mają stabilną sytuację organizacyjną, jak i finansową. Jednocześnie zaznaczyli, że muszą na nowo nauczyć się poruszania w nowej rzeczywistości.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl