Lepa: Jesteś legendą

Siatkówka
Lepa: Jesteś legendą
fot. PAP
Krzysztof Ignaczak przez lata występował w siatkarskiej reprezentacji Polski.

– Jestem najlepszym libero w historii – wypalił Krzysztof Ignaczak. – Igła, jesteś legendą! Ale nie największą – odpowiadam. Czas kwarantanny pozwala bawić się w różne zestawienia, porównania i my też wybieramy siatkarskiego giganta XXI wieku. Ale czy takim na pozycji libero jest Ignaczak?

Do naszej zabawy w wybór najlepszego siatkarza ostatnich 20 lat wybraliśmy 16 kandydatów. W tym gronie jest aż trzech libero – Krzysztof Ignaczak, Piotr Gacek i Paweł Zatorski. To pokazuje jak mocną obsadę tej pozycji mieliśmy i mamy w ostatnim czasie. A przecież jest jeszcze Damian Wojtaszek, także mistrz świata i aktualnie bardzo mocny kontrkandydat dla Zatorskiego w walce o wyjazd na igrzyska olimpijskie.

 

CZYTAJ TEŻ: Wybierzcie siatkarskiego giganta XXI wieku

 

W wyborze najlepszego libero XXI liczą się tylko Ignaczak, Gacek i Zatorski. „Igła” jest jednak przekonany, że to on jest najlepszym z trójki.

 

– Na razie tak, chociaż wiem, że Paweł Zatorski ma przed sobą świetlaną przyszłość, masę czasu, a jest równie utalentowany. Już ma na koncie dwa mistrzostwa świata, więc pod tym względem mnie pewnie przewyższa. Może na dystansie tego, że najdłużej grałem w reprezentacji, to faktycznie. Paweł to jednak fantastyczny libero, ze światowego topu – stwierdził Ignaczak, cytowany przez Onet.pl.

 

Mocno dyskusyjna teza

 

Jakie kryteria wyznaczył Krzysztof? Osiągnięć sportowych? Ignaczak grał z sukcesami w trzech klubach – z AZS Częstochowa sięgnął trzykrotnie po wicemistrzostwo kraju. Później w barwach Skry i Resovii dołożył jeszcze 11 medali, w tym sześć razy wywalczył złote medale. Trzykrotnie sięgnął też po Puchar i raz Superpuchar Polski. W europejskich pucharach wywalczył srebro Ligi Mistrzów i finał Pucharu CEV oraz awansował do najlepszej czwórki Pucharu Top Teams. Na krajowym podwórku był zawsze gwiazdą.

 

W reprezentacji stał się pierwszym „prawdziwym” libero. Po wprowadzeniu tej pozycji w 1998 roku Krzysztof stał się prekursorem. I aż do 2006 roku wydawało się, że nikt nie może się z nim równać. Wówczas Raul Lozano pokazał, że Piotr Gacek jest dla niego jeszcze lepszym siatkarzem i to Gacka zabrał na mundial. Ignaczaka ominął pierwszy wielki sukces reprezentacji w tym wieku.

 

W 2009 roku ponownie to Gacek był pierwszym libero podczas mistrzostw Europy, a „Igła” siedział na trybunach. Wrócił do łask Andrei Anastasiego i wygrał rywalizację z Gackiem oraz wchodzącym Zatorskim, dzięki czemu w 2011 roku wywalczył brąz mistrzostw Europy i Ligi Światowej oraz srebro Pucharu Świata, a w 2012 roku wygrał „światówkę” i pojechał do Londynu na igrzyska. Dwa lata później to Zatorski był już jednak pierwszym libero podczas mistrzostw świata. Obaj wywalczyli złote krążki, ale Ignaczak zagrał tylko w spotkaniu z Kamerunem.

 

Zmiana warty

 

Tuż przed mistrzostwami walka o pozycję numer jeden w trykocie libero była niezwykle zacięta. Niemniej niż rywalizacja o miano pierwszego rozgrywającego, czy drugiego przyjmującego obok Michała Winiarskiego.

 

Jeszcze podczas Memoriału Wagnera w 2014 roku wydawało się, że to Ignaczak jest faworytem trenera Stephane'a Antigi, ale ostatecznie rywalizację wygrał Zatorski i później rozegrał bardzo dobry turniej, który zakończyliśmy wygraną w finale z Brazylią. Po tym spotkaniu „Igła” zakończył reprezentacyjną karierę. Nastała era Zatorskiego.

 

„Zator” przez kolejne pięć lat stał się niepodważalnym numerem jeden w kraju. Dopiero w 2019 roku Vital Heynen zagrał sezon reprezentacyjny na dwóch libero, wykorzystując po raz pierwszy w takim stopniu kolejną nowinkę przepisów – możliwość rotowania dwoma siatkarzami na tej pozycji. We wspomnianym pięcioleciu Paweł wywalczył jednak dwa mistrzostwa świata! Oba jako jeden z bohaterów drużyny. W 2018 roku został wybrany najlepszym libero turnieju. Do tego dołożył zeszłoroczny brąz mistrzostw Starego Kontynentu, gdzie grał na poły z Wojtaszkiem oraz dwa medale Pucharu Świata – w 2015 i 2019 roku.

 

W kraju ma już na koncie siedem medali PlusLigi, w tym pięć złotych. Do tego należy doliczyć cztery Puchary, dwa Superpuchary Polski i srebro Ligi Mistrzów w 2012 roku.

 

Zdetronizował króla

 

Na tym tle wcale nie gorzej wygląda dorobek Gacka – on także występował w Częstochowie i Bełchatowie, a następnie przeniósł się do Kędzierzyna-Koźla, by karierę zakończyć w Treflu Gdańsk. W kraju sięgnął po osiem medali PlusLigi, w tym dwa kolejne mistrzostwa kraju. Do tego dołożył pięć Pucharów i jeden Superpuchar Polski. W Lidze Mistrzów sięgnął po brązowy medal w 2010 roku, a rok później zagrał w finale Pucharu CEV.

 

CZYTAJ TEŻ: Hitowy transfer reprezentanta Polski ogłoszony! To zdjęcie mówi wszystko

 

W reprezentacyjnych barwach był pierwszym, który zdetronizował Ignaczaka, dzięki czemu pojechał do Japonii na mundial i wywalczył srebrny medal mistrzostw świata w 2006 roku. Trzy lata później zdobył mistrzostwo Europy. To były najlepsze lata w karierze Piotra.

 

Tyle jeśli chodzi o papier. Można zastanawiać się nad samą sztuką siatkarską i mierzyć, czy Ignaczak był lepszym broniącym od Zatorskiego oraz Gacka, a z kolei czy Paweł lepiej przyjmuje zagrywkę od Krzysztofa i Piotra. Można też oddać głos szkoleniowcom klubowym i reprezentacyjnym – u Lozano ostatecznie Gacek wygrał z Ignaczakiem. Podobnie było u Castellaniego. Anastasi postawił na Ignaczaka, zaś Antiga zdecydował się już na Zatorskiego kosztem „Igły”. De Giorgi i Heynen w ostatnich trzech latach nie mieli wątpliwości, ale pozycję „Zatora” mocno zaburzył ostatnio Wojtaszek. A za nimi idzie fala młodszych: Jakub Popiwczak, Jędrzej Gruszczyński...

 

Pozycja libero jest więc w Polsce rzeczywiście szalenie mocno obsadzona. Tak jak w ostatnich 22 latach, gdy krajowe parkiety zobaczyły narodziny prawdziwej legendy – Ignaczaka, a następnie jego detronizację przez Gacka i Zatorskiego. Każdy z Was pewnie ma zdanie. Ja stawiam na „Zatora”!

Marcin Lepa, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie