Tomasz Adamiec zdradził, kto ma papiery na zrobienie kariery

Sporty walki
Tomasz Adamiec zdradził, kto ma papiery na zrobienie kariery
fot. pPA
Tomasz Adamiec zdradził, kto ma papiery na zrobienie kariery

„Judocy są przyzwyczajeni do długich zgrupowań w ośrodkach, dlatego bardzo podoba mi się pomysł z treningami w odizolowanym Centralnym Ośrodku Sportu” – powiedział brązowy medalista mistrzostw Europy w 2007 roku Tomasz Adamiec (UKS Judo Neko Warszawa).

Na razie nie wiadomo, kiedy – w czasie pandemii koronawirusa – judocy będą mogli wrócić do zajęć grupowych. W ramach odmrażania polskiego sportu, przedstawiciele kolejnych dyscyplin będą już wkrótce mieli możliwość treningów w zamkniętych COS-ach.

 

„Judocy często trenują w Zakopanem, ale dobrze wspominam także Spałę. Wielu osób może nie podoba się, że to ośrodek w lesie, z dala od miast, ale z wiekiem coraz bardziej doceniałem ciszę i spokój tam panujące. To dobra baza na solidne przygotowania. Judocy są przyzwyczajeni do długich zgrupowań w ośrodkach, dlatego bardzo podoba mi się pomysł z treningami w odizolowanym Centralnym Ośrodku Sportu” – podkreślił uczestnik igrzysk w Pekinie w 2008 roku oraz Londynie w 2012.

Zobacz także: Były zawodnik MMA ofiarą wojny gangów. Został znaleziony martwy

 

Adamiec jest obecnie współwłaścicielem Uczniowskiego Klubu Sportowego Judo Neko. Wraz z kilkoma trenerami prowadzi zajęcia w szkołach warszawskich oraz w Łomiankach i Legionowie. Nie brakuje także treningów w formie zabaw z przedszkolakami.

 

„Wśród naszych szkoleniowców jest np. Marta Kubań, medalistka mistrzostw Europy, obecnie mająca przerwę macierzyńską. W tym trudnym czasie pandemii koronawirusa radzimy sobie, jak potrafimy. Część trenerów prowadzi zajęcia online, np. z gimnastyki – na portalu społecznościowym albo specjalnej platformie. Dzieci i młodzież widzą trenera, a on na bieżąco może korygować błędy ćwiczących” – zaznaczył brązowy medalista MŚJ 2000.

 

Podczas kilkunastoletniej kariery zawodnik z Łomianek wygrywał zawody rangi Pucharu Świata, a w kraju sięgał po tytuły mistrza Polski. Sukcesy odnosił w kategoriach do 66 i 73 kg.

 

„Spodziewałem się decyzji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o przełożeniu o rok igrzysk olimpijskich w Tokio. Trudno powiedzieć, jak to przesunięcie wpłynie na reprezentantów Polski. Generalnie wyniki zapewne byłyby inne w 2020 i 2021 roku, bo jednak w judo co roku jest sporo przetasować na czołowych miejscach” – uważa Adamiec.

 

Analizując szanse Biało-Czerwonych, „Krulik” Adamiec (nosił przydomek zapisywany przez „u”) najwyżej ocenił Julię Kowalczyk z Polonii Rybnik.

 

„W wieku 21 lat zdobyła brąz mistrzostw świata w wadze 57 kg, to z pewnością mogłaby włączyć się do rywalizacji o olimpijskie podium. Stać ją na wyszarpanie medalu w Japonii. Inna sprawa, że w tej kategorii mocną zawodniczką jest też Anna Borowska, a tylko jedna może pojechać na igrzyska. Wśród mężczyzn od brązowego medalu w Grand Prix Chorwacji starty w polskich barwach zaczął Tomer Golomb w kategorii 60 kg. Ostatnio był kontuzjowany, ale być może to judoka, który będzie wygrywał na arenie międzynarodowej” – powiedział.

 

Pytany o wydłużenie olimpijskich kwalifikacji, Adamiec nie miał wątpliwości: „Wyjątkowo potrwają nie dwa, a trzy lata. Najważniejsze zagadnienie, to jak liczyć punkty? Dotychczas było tak, że za pierwszy sezon judocy dostawali 50 proc. punktów, a za drugi 100 proc. Bez sensu byłoby, gdyby w ogóle nie brano pod uwagę pierwszej części kwalifikacji”.

 

Obecnie w krajowej kat. 73 kg wyróżniają się m.in. Wiktor Mrówczyński, Michał Bartusik, Ksawery Morka czy Adam Stodolski.

 

„Papiery na dobrej klasy judokę posiada najmłodszy z nich 20-letni Stodolski. Widać, że ma czucie, taką fajną miękkość w swym judo. Na Tokio jeszcze za wcześnie, to jeszcze chłopiec, ale jak tak dalej będzie dobrze pracował pod okiem trenerów Jopków, wówczas stanie się silnym zawodnikiem” – ocenił Adamiec.

 

Jeśli sytuacja z koronawirusem ustabilizuje się, we wrześniu w Krakowie odbędą się m.in. mistrzostwa świata weteranów.

 

„Wiem, że szykują się zawodnicy z Warszawy, np. Grzegorz Eitel, Krzysztof Wiłkomirski, Paweł Sitarski i inni. Osobiście nie planowałem startu, choć ranga zawodów i miejsce kuszą, ale nie mówię definitywnie +nie+. Latem zazwyczaj skupiałem się na żeglarstwie, a do treningów judo wracałem jesienią i zimą. Ale gdyby np. turniej przesunięto, miałbym czas na przygotowania się do krakowskich mistrzostw. Zobaczymy, co się wydarzy” – zakończył brązowy medalista młodzieżowych ME 2004, który jako zawodnik walczył w klubie Ryś Warszawa.

 

Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ

 

Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ

jb, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie