Dwa polskie kluby siatkarskie mogą nie przystąpić do rozgrywek ligowych
Najbliższe miesiące będą niezwykle trudnym okresem dla białostockich klubów sportowych. Jak poinformował "Kurier Poranny", po wypowiedzi prezydenta miasta Tadeusza Truskolaskiego o ucięciu dotacji z miasta, niektóre z nich jesienią mogą w ogóle nie przystąpić do rozgrywek ligowych.
– Być może już w drugim półroczu 2020 roku - będziemy o tym jeszcze rozmawiać - a na pewno w przyszłym roku należy zapomnieć o miejskich dotacjach na sport zawodowy. Ich po prostu nie będzie – powiedział prezydent Truskolaski podczas poniedziałkowej sesji rady miasta.
Oznacza to, że dla białostockich klubów nadchodzą ciężkie czasy. Brak dotacji dotknie m.in. siatkarskie drużyny BAS i Bestios (również sekcja piłki ręcznej), koszykarski klub Żubry Białystok i występujący w Superlidze tenisistów stołowych i ekstraklasie kobiet UKS Dojlidy Białystok.
Kryzys dotyka siatkówkę! Słynny klub wycofa się z rozgrywek?
Oba kluby siatkarskie mogą jesienią nie przystąpić do rozgrywek ligowych. Przypomnijmy, że BAS Białystok znalazł się wśród drużyn, które wykazały gotowość do gry na zapleczu PlusLigi w przyszłym sezonie. Drużyna z Podlasia pewnie wygrała fazę zasadniczą rozgrywek 2. grupy w II lidze i była faworytem play-offów. Wywalczyła 45 punktów, uzyskując kapitalny bilans 15 zwycięstw – 1 porażka (sety 45:8) i wyprzedziła drugi w tabeli KS Metro Warszawa aż o trzynaście punktów.
Mimo udanego sezonu, marzenia o występie białostoczan w 1. Lidze siatkarzy mogą się nie spełnić.
– PZPS miał przeprowadzić audyt, a jednym z warunków grania w I lidze jest przedstawienie gwarancji budżetowych i dlatego już teraz wysłaliśmy pismo do miasta. Prosiliśmy o dotację w wysokości 300 tysięcy złotych, a nie 600 tysięcy jak mówił prezydent. Bez tych pieniędzy nie mamy szans wystartować w I lidze, a najprawdopodobniej nie przystąpimy także do II ligi – powiedział trener BAS Eugeniusz Iwaniuk.
– Byliśmy już po rozmowach z naszymi sponsorami i oni byli gotowi nas wesprzeć gdybyśmy grali w I lidze. Z II ligi wycofają się. Na cały sezon w I lidze potrzebowalibyśmy ponad milion złotych i liczyliśmy na to, że z miasta dostaniemy około 50 procent tej sumy. Byliśmy już także po rozmowach z zawodnikami i wszyscy chcieli u nas zostać na następny sezon. Teraz dostali wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów. Także nie będzie ani I ani II ligi, ale chcielibyśmy chociaż utrzymać szkolenie młodzieży – dodał szkoleniowiec w wypowiedzi dla "Kuriera Porannego".
W podobnej sytuacji znalazł się Bestios Białystok, którego siatkarze i piłkarze ręczni w ostatnim sezonie rywalizowali w II lidze. Drużyna siatkówki zajęła trzecie miejsce w grupie 2 za BAS i KS Metro.
– Bez dotacji z miasta po prostu nie wystartujemy w rozgrywkach. Rozumiem trudną sytuację w budżecie, ale moim zdaniem trzeba mocniej się zastanowić nad tym. Jeżeli nie przystąpimy do nowego sezonu to trudno będzie to odbudować w kolejnych latach – przyznał prezes Bestiosu Marek Porycki.
Przejdź na Polsatsport.pl