Grzyb pozostanie w Treflu Gdańsk? Nowa rola doświadczonego siatkarza
– Skończyłem karierę i przygotowuję się mentalnie do następnej roli... Czas pokaże, co to będzie – powiedział Wojciech Grzyb w "Poranku z Polsatem Sport". Jak przyznał były środkowy Trefla, istnieje możliwość, że pozostanie on w klubie z Gdańska w roli trenera drużyn młodzieżowych.
– Nie planowałem jakiegoś specjalnego zakończenia mojej kariery. Chciałem, żeby to wyszło zupełnie naturalnie. Gdy trwał sezon, koncentrowałem się na każdym kolejnym meczu i na tym, by mój zespół wygrał jak najwyżej. Mieliśmy wielką szansę na miejsce w czołowej czwórce, szykowaliśmy się do play-offów PlusLigi. Dzień przed wyjazdem na Final Four Pucharu Polski podjęto decyzję, że ta impreza się nie odbędzie. Sytuacja była dynamiczna i to wszystko było dla mnie dużą niespodzianką – stwierdził Grzyb w "Poranku z Polsatem Sport".
Siatkarz ZAKSY: Specjaliści mówili, że mogę nie wrócić do siatkówki. To był koszmar
Grzyb jest jedynym siatkarzem, który zagrał we wszystkich 20 sezonach zawodowej ligi w Polsce. Przez te dwie dekady reprezentował barwy zaledwie trzech klubów: AZS Olsztyn (2000–09), Asseco Resovii (2009–14) oraz Trefla Gdańsk (2014–20). W swej kolekcji ma aż dwanaście medali mistrzostw Polski, w tym dwa złote wywalczone z drużyną z Rzeszowa (2012, 2013). Dołożył do tego dwa Puchary Polski (2015, 2018) oraz dwa Superpuchary (2013, 2015). Przez wiele lat występował w reprezentacji Polski, z którą wywalczył wicemistrzostwo świata w 2006 roku.
Sezon 2019/20 był ostatnim w karierze tego zawodnika. W polskiej ekstraklasie rozegrał 483 spotkania. Ostatni mecz gdańszczan w tym przerwanym sezonie to wygrana 3:0 z Aluron Virtu CMC Zawiercie – 11 marca, już bez udziału publiczności. Było to w ogóle ostatnie spotkanie w PlusLidze w sezonie 2019/20. Grzyb jako swój ostatni mecz w roli zawodnika woli jednak uznawać ten rozegrany z udziałem kibiców.
– Standardową procedurą jest to, że zawodnik kończy karierę na boisku. Ja swoją zakończę trochę nietypowo. Ostatni mecz został rozegrany już bez udziału kibiców, natomiast w przedostatnim wygraliśmy 3:0 z Vervą Warszawa Orlen Paliwa. Dołożyłem swoją cegiełkę do tego zwycięstwa i może to spotkanie z udziałem kibiców będę wspominał jako swój ostatni mecz – przyznał.
Jakie są plany doświadczonego środkowego po zakończeniu kariery?
– Mam chęć, by pozostać przy sporcie i przekazywać innym wiedzę, którą zdobyłem na boisku. Wiele lat temu zrobiłem uprawnienia trenerskie, więc jestem pod tym względem przygotowany. Gdy przyszedłem do Gdańska i zacząłem współpracować z trenerem Andreą Anastasim, zapisywałem sobie wszystkie prowadzone przez niego treningi. Po pewnym czasie on zorientował się, że to robię. Anastasi jest bardzo otwartą osobą i zaproponował, że prześle mi scenariusze tych zajęć. Dzięki temu mam udokumentowane wszystkie nasze treningi z pięciu lat. Ciekawe obserwacje poczyniłem również podczas krótkiego epizodu w kadrze Stephane Antigi – powiedział.
Wojciech Grzyb przyznał również, że wiele dała mu współpraca z Michałem Winiarskim w ostatnim sezonie w Treflu.
– Obserwowałem również pracę Michała Winiarskiego, śledziłem transformację, jaką przechodził z zawodnika, przez rolę drugiego trenera do funkcji pierwszego szkoleniowca. Będąc pierwszym trenerem, trzeba mieć bardzo dużo przemyśleń jak pomóc drużynie, wytworzyć dobrą atmosferę, zbudować sportową formę, ale też w zarodku rozwiązywać trudne sytuacje. Michał to bardzo fajnie robi.
– Michał ma już asystenta, więc szukam dla siebie innego zajęcia. Jest możliwość współpracy z drużynami młodzieżowymi Trefla. Jest też jeszcze jeden projekt, w którym mógłbym pracować w roli trenera, ale nie chcę zdradzać szczegółów, bo jest jeszcze zbyt dużo niewiadomych – dodał tajemniczo Grzyb.
Poranek z Polsatem Sport od poniedziałku do piątku od godziny 7:00 w Polsacie Sport, Polsacie Sport News i na Polsatsport.pl.
Przejdź na Polsatsport.pl