Stokowiec: Zimą chcieliśmy Starzyńskiego i Czerwińskiego
Piotr Stokowiec chciał sprowadzić do Lechii Gdańsk między innymi Filipa Starzyńskiego z Zagłębia Lubin.
- Uważam, że wszystko jest do odrobienia. Różnice punktowe są niewielkie, do rozegrania jest jeszcze 11 kolejek. Możemy sporo stracić, ale też dużo zyskać – powiedział trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec.
Lechia nie rezygnuje z walki o awans do europejskich pucharów. Klub znad morza w tabeli PKO BP Ekstraklasy zajmuje obecnie siódme miejsce, ale do miejsca premiowanego występem w eliminacjach Ligi Europy traci zaledwie cztery punktu. W szansę na odwrócenie losu wciąż wierzy szkoleniowiec Lechii.
„Wszystko jest jeszcze do odrobienia. Różnice punktowe są niewielkie, a do rozegrania jest jeszcze 11 kolejek. Możemy sporo stracić, ale także dużo zyskać. Ciężko pracowaliśmy podczas przerwy w rozgrywkach i po restarcie Ekstraklasy chcemy potwierdzić, że wciąż mamy ambicję na powtórzenie wyniku z ubiegłego sezonu” – powiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Stokowiec.
Trener zdradził także plany transferowe, jakie jeszcze niedawno miał gdański klub. Lechii co prawda udało się pozyskać Łukasza Zwolińskiego z HNK Goricy i Rafała Pietrzaka z Royal Mouscron, ale na liście Stokowca były także nazwiska dwóch innych wyróżniających się w Ekstraklasie zawodników.
„Łatwo zauważyć tendencję stawiania przez nas bardziej na młodszych zawodników niż na takich w kwiecie wieku. Oczywiście, jest to związane również z czynnikami ekonomicznymi. Planowaliśmy zakontraktować Filipa Starzyńskiego czy Alana Czerwińskiego, to się nie udało. Przyszli jednak Zwoliński, czy Pietrzak. Szukamy młodych zawodników, Polaków, ale nie zamykamy się na obcokrajowców. Zwłaszcza jeśli są młodzi. Realnie budujemy zespół i to jest stały proces” – wyjaśnił.
Przejdź na Polsatsport.plZOBACZ TAKŻE WIDEO: Villarreal - Liverpool 2:1. Gol Fabinho