Rzecznicy klubów Ekstraklasy o wznowieniu rozgrywek (WIDEO)
Od początku tygodnia zawodnicy PKO BP Ekstraklasy wrócili do treningów indywidualnych. Piłkarze przebywają już na murawie, przeszli testy na obecność koronawirusa, a teraz czekają na wznowienie ćwiczeń w grupach. O nastrojach panujących wśród zawodników opowiedzieli nam rzecznicy prasowi Arki Gdynia oraz Lechii Gdańsk.
Po niemal dwóch miesiącach piłkarze wrócili na murawę, na razie tylko do treningów. Oczywiście każdy z nich dostawał plan treningowy do wykonania w domu, jednak nie oszukujmy się, że ciężko jest zrealizować prawdziwe jednostki ćwiczeń we własnym mieszkaniu. Obecnie trwa odbudowa organizmów po przymusowym odpoczynku.
- Każdy w miarę możliwości dbał o formę. Nie będzie żadnych obostrzeń lub kar z powodu nadmiaru tkanki tłuszczowej. Trenerzy zadbają, by ich sylwetki wróciły do normy po pierwszych treningach. Szansę na powrót do rozgrywek oceniam 50 na 50 - powiedział Tomasz Rybiński, rzecznik prasowy Arki Gdynia.
ZOBACZ: 14 klubów PKO BP Ekstraklasy ze zgodą na treningi grupowe
Już niemal cała Ekstraklasa dostała zgodę na powrót do treningów grupowych, które odbędą się w następnym tygodniu. Co, jeśli nastąpią zachorowania? Pojawiają się pytania, czy liga zostanie po raz kolejny przesunięta lub anulowana. Taki scenariusz jest możliwy, choć znaczna część piłkarzy i działaczy nie dopuszcza do siebie takiej myśli.
- Nie zakładamy, że będzie potrzeba przekładania przesuwania terminów. Wtedy byłoby ciężko rozegrać wszystkie zaległe kolejki. Nastawiamy się na grę w pełnych składach. Mamy przykłady z innych lig, gdzie wykryto zakażenia, ale drużyny kontynuują przygotowania. Środki ostrożności w Ekstraklasie również są na najwyższym poziomie - dodał Arkadiusz Bruliński, rzecznik prasowy Lechii Gdańsk.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl