Kadziewicz: Szalpuk nie jest na tym poziomie, co Bednorz — fot. PAP

Artur Szalpuk wciąż nie podpisał kontraktu z klubem z Biełgorodu.

Bartosz Bednorz podpisał kontrakt z wielkim Zenitem Kazań. Mówi się, że niebawem ma do niego dołączyć w Rosji kolejny Polak Artur Szalpuk. Zainteresowany nim klub Biełogorie Biełgorod nie jest jednak równie zdeterminowany, jak gigant z Kazania. - Jeśli ktoś cię chce na rynku rosyjskim, to załatwia sprawę w kilka dni. Tutaj negocjacje są przeciągane, a to pokazuje, że Artur nie jest na tym samym poziomie co Bartek - powiedział Łukasz Kadziewicz.

Po odejściu z PGE Skry Bełchatów przez dłuższy czas nie było wiadomo, gdzie Szalpuk będzie kontynuował swoją karierę. Spekulowano o możliwym transferze do Vervy Warszawa Orlen Paliwa czy Ślepska Malow Suwałki. Problemem był jednak budżet klubów, który nie mógł sprostać oczekiwaniom mistrza świata z 2018 roku. Na horyzoncie pojawiła się jednak zadowalająca oferta rosyjska z Biełgorodu.

- Jest zainteresowanie, rozmowy są w zaawansowanym stadium. Obecna sytuacja dotyka w zasadzie każdego rynku, dlatego potrzebujemy dodatkowych zapewnień od strony sponsora, że będzie w stanie zrealizować kontrakt Artura - powiedział agent siatkarza Jakub Michalak.

Przyznał też, że Biełogorie nie jest jedynym klubem, który interesuje się pozyskaniem Polaka. - Obecnie nie zamykamy rozmów z innym klubem w Rosji oraz z jedną z włoskich drużyn. Mam nadzieję, że niebawem dobijemy do szczęśliwego końca. Życzyłbym sobie, żeby grał w jak najlepszym klubie, u jak najlepszego trenera. To ważne pod kątem przyszłości i igrzysk olimpijskich - skomentował.

Dyrektor sportowy klubu z Biełgorodu Taras Chtiej jest kolegą z boiska eksperta Polsatu Sport Łukasza Kadziewicza. Były reprezentant Rosji kilka dni temu kontaktował się w sprawie Szalpuka.

ZOBACZ: Bednorz prześcignął światowy top! Agent zdradził, z kim walczył o miejsce w Zenicie

- Opowiedziałem wszystko w samych superlatywach, bo tak należy się wypowiadać o mistrzu świata. Prawda jest jednak taka, że jeśli ktoś cię chce na rynku rosyjskim, to załatwia sprawę w kilka dni. Tutaj negocjacje są przeciągane, a to pokazuje, że Artur nie jest na tym samym poziomie co Bartek. Do niego kilka miesięcy temu zadzwonił Zenit i złożył konkretną ofertę. Agent Artura musi się gimnastykować - skomentował Kadziewicz.

Chtiej poinformował, że ma w zespole dwa wolne miejsca dla obcokrajowców, na atak i na przyjęcie. - Szalpuk pasuje mu dlatego, że jest zawodnikiem kompletnym. Ma swoje wahania, szczególnie w przyjęciu, ale potrafi blokować, zagrywać, atakować z szybkiej i wysokiej piłki, ma bardzo dobrą technikę użytkową, np. jeśli chodzi o wystawę piłki po obronie. On widzi tego zawodnika w swoim zespole - powiedział ekspert Polsatu Sport.

Szalpuk miał ofertę od klubu z Biełogorodu dwa sezony temu. Nie zdecydował się jednak wtedy na wyjazd do Rosji. - Taras był zainteresowany Mateuszem Miką i Arturem, ze szczególnym naciskiem na tego drugiego. Wtedy Biełgorod był świetną ekipą, budowaną wokół Dimy Muserskiego. Bardzo żałuję, że Artur nie zdecydował się wtedy na ten transfer, bo niektóre telefony dzwonią tylko raz w życiu. Ma szczęście, że taka firma jak Biełgorod, odezwała się drugi raz - ocenił Kadziewicz.

Wicemistrz świata z 2006 roku ocenił pozostałe oferty Szalpuka pochodzące z Włoch i Polski. - Italia nie jest kierunkiem, który zadwarantuje kwestie finansowe. Jest to idealny moment, w którym Artur poczuje, że nie jest pierwszoplanową postacią do rozdawania kart w europejskich klubach. Jeżeli stworzy mu się warunki do tego, żeby otrzymał swoją szansę, jestem przekonany, że jego potencjał można spożytkować - powiedział.