Iannone odwoła się do CAS. Powodem kara za nieświadome przyjęcie dopingu

W przyszłym tygodniu sprawa motocyklisty Andrei Iannone (Aprilia) trafi do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (CAS). Międzynarodowa federacja (FIM) uznała, że Włoch nieświadomie przyjął doping, ale i tak ukarała go 18-miesięcznym zawieszeniem.
Rywalizujący w klasie MotoGP Iannone tłumaczył się, że zabroniony środek przyjął bezwiednie za sprawą zjedzenia skażonego mięsa w restauracji wysokiej klasy hotelu. Komisja Dyscyplinarna FIM, nakładając 1 kwietnia karę na 30-letniego zawodnika, uznała tę wersję, ale mimo to zdyskwalifikowała go na półtora roku. Prawnik Włocha Antonio De Rensis oraz przedstawiciele Aprilii w związku z tym karę tę nazwali absurdem i są przekonani, że apelacja będzie skuteczna.
Szokujące słowa kolarza. „Nie żałuję, że brałem doping”
Zawieszenie Iannone obowiązuje do 16 czerwca 2021 roku. Kontrolę, podczas której w jego organizmie wykryto steryd masteron, przeprowadzono 3 listopada po Grand Prix Malezji. Próbka B potwierdziła to i w grudniu FIM tymczasowo zawiesiła Włocha. Do okresu odbywania kary zaliczono mu dyskwalifikację za dwa ostatnie wyścigi z 2019 roku.
Zawodnik, który wygrał 13 wyścigów w różnych klasach motocyklowych mistrzostw świata, w tym sezonie nie stracił jeszcze żadnego. Rywalizacja nie ruszyła z powodu pandemii koronawirusa.
Iannone w klasyfikacji generalnej trzykrotnie zajął trzecie miejsce w klasie Moto2 (2010, 2011 i 2012 rok). W minionym sezonie w MotoGP uplasował się na 16. pozycji.
Przejdź na Polsatsport.pl