"Bieganie długodystansowe z maseczką nie ma sensu"
Jednym z tematów wtorkowego "Poranka z Polsatem Sport" było bieganie. Czy uprawianie tej aktywności w maseczce ma sens? Opowiedzieli o tym Marek Tronina oraz Paweł Januszewski.
- Bieganie w maseczkach, to ograniczenie swobody oddychania. Taki rodzaj treningu jest mało wydajny i zaburza funkcjonowanie naszego organizmu podczas wysiłku fizycznego. Jeżeli zabraknie nam tlenu to odruchowo zatrzymamy się, więc zakrywanie ust maseczką nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla naszego zdrowia, ale na pewno jest niekomfortowe – powiedział Marek Tronina.
Dla biegaczy amatorów oraz tych , którzy trenują regularnie z dużą intensywnością obowiązek zakrywania ust i nosa to poważne ograniczenie. W wielu zawodach, jak chociażby sędzia piłkarski obowiązują testy sprawnościowe, a bieganie to podstawowa funkcja i wymóg. W obecnej sytuacji duża grupa osób dla których sport to praca musi zmienić swoje plany treningowe i poszukać alternatywnych metod na utrzymanie kondycji.
- Wypróbowałem wiele rodzajów masek i uważam, że bieganie z zakrytą twarzą mija się z celem. Słyszałem negatywne opinie na ten temat. Biegacze nie poprą tego pomysły. Budowa naszego ciała sprawia, że możemy pobierać tlen tylko przez usta i nos, dlatego maski to duże wyzwanie i problem – dodał Paweł Januszewski.
Poranek z Polsatem Sport od poniedziałku do piątku od godziny 7:00 w Polsacie Sport, Polsacie Sport News i na Polsatsport.pl.
Cała rozmowa z Markiem Troniną i Pawłem Januszewskim w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl