Giganci: dogrywka. Heynen czy ZAKSA? Czas na kolejną parę 1/4 finału
Po wyborze największego siatkarza w XXI wieku, czyli ostatnich lat, postanowiliśmy pójść za ciosem i zaproponować Wam wybór największej drużyny 20-lecia. Minione dwie dekady obfitowały w sukcesy męskiej siatkówki – czy wyżej cenicie krajowe rozgrywki i regularność najbardziej utytułowanych ekip, czy jednak na pierwszym miejscu musi być reprezentacja? Czas na kolejną parę 1/4 finału!
Wybór wydaje się być prosty – dwa mistrzostwa świata dają wystarczające argumenty, a jednak nawet w wewnętrznym głosowaniu, przygotowując kandydatów dla Waszego wyboru, mieliśmy rozterki. Wszak w naszej ocenie liczą się nie tylko suche wyniki, ale styl gry, dobór indywidualności, a także pewne sentymentalne przywiązanie. Wielu z nas ma bowiem słabość do ekipy Raula Lozano, od której zaczęły się międzynarodowe seniorskie sukcesy biało-czerwonych.
Bez Euro mistrzów
Także drużyny klubowe mają jednak mocne atuty. Z czasem do Polski zaczęli przyjeżdżać coraz ciekawsi obcokrajowcy i dzięki temu kolejni mistrzowie mogliby przeciwstawić się niejednej drużynie narodowej. Dodatkowo często w ekipach Mostostalu, Skry, Resovii, czy ZAKSY powtarzają się te same nazwiska reprezentantów, medalistów najważniejszych imprez.
Wielki powrót po latach do PlusLigi? Decyzja już w maju!
Ostatecznie postanowiliśmy więc wybrać osiem zespołów, cztery klubowe i cztery reprezentacyjne. W tym drugim zestawieniu głosami ekspertów odpadła drużyna mistrzów Europy z 2009 roku. Być może zaważył na tym fakt, że już rok później Daniel Castellani został zwolniony ze stanowiska, po tym jak biało-czerwoni zawalili mistrzostwa świata 2010.
Do wyboru pozostają więc medaliści światowego czempionatu oraz zwycięzcy Ligi Światowej 2012. Niestety wspólnym mianownikiem wszystkich drużyn jest brak medalu olimpijskiego, ale na szczęście ekipa Vitala Heynena wciąż czeka na swoją szansę. Zresztą słabszy występ w 2012 roku spowodował, że niektórzy z naszych ekspertów głosowali za skreśleniem właśnie drużyny Andrei Anastasiego.
Tylko klubowe sympatie?
W zestawieniu klubowym największym problemem było postawienie jasnej granicy, kończącej dany zespół. O ile w przypadku PGE Skry Bełchatów uznaliśmy, że będą to zmiany poszczególnych trenerów, o tyle w przypadku Asseco Resovii Rzeszów roszady między poszczególnymi zespołami mistrzowskimi były spore, ale trenerem cały czas pozostawał Andrzej Kowal.
Jeszcze inaczej wyglądała z sytuacja ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która w niemal niezmienionym składzie wywalczyła trzy mistrzostwa w cztery lata, ale z dwoma różnymi włoskimi trenerami. Najbardziej klarowny był za to wybór pierwszej drużyny-kandydata, bowiem Mostostal z początku wieku to ekipa jednego trenera, grająca w niemal identycznym składzie i której czas największych sukcesów zamknął się w 2003 roku. Mamy nadzieję, że o Waszych głosach nie będą decydowały tylko sympatie klubowe.
Przypomnijmy zasady - w danym dniu głosujemy na jedną drużynę. Przegrywający odpada. W kolejnej fazie zwycięzcy spotkają się w półfinałach, a w niedzielę czeka nas wielki finał zabawy.
Poniżej prezentujemy kolejne dwa zespoły, które zostały zestawione w ćwierćfinale.
Drużyna Heynena
Ostatnia nasza ekipa to wciąż aktualni mistrzowie świata i kandydaci do olimpijskiego medalu. Tym razem do igrzysk przygotowują się pod okiem Vitala Heynena, który odziedziczył drużynę po Antidze i epizodzie Ferdinando De Giorgiego.
Już w pierwszym roku Belg postawił na kilku nowych siatkarzy i do utytułowanych Nowakowskiego, Konarskiego, Kurka, Drzyzgi, Kubiaka i Zatorskiego powołał Artura Szalpuka, Damiana Schulza, Damiana Wojtaszka, Grzegorza Łomacza, Aleksandra Śliwkę, Jakuba Kochanowskiego, Bartosza Kwolka oraz Mateusza Bieńka i pojechał z nimi na mundial do Bułgarii. W Sofii, a następnie po przenosinach w Turynie, Polacy ponownie okazali się najlepsi na świecie i wywalczyli drugie z rzędu mistrzostwo świata.
Mariusz Wlazły - gigant na boisku i poza nim...
W kolejnym sezonie biało-czerwoni dołożyli do tego brąz mistrzostw Europy i drugie miejsce w Pucharze Świata, a w międzyczasie zajęli trzecie miejsce w Lidze Narodów. Teraz przed nimi igrzyska w Tokio, ale już w 2021 roku.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle trenerów De Giorgiego i Gardiniego 2015-19
Ostatnia z drużyn klubowych to hegemonii najświeższych rozgrywek – mistrzostwo do Kędzierzyna-Koźla wróciło po 13 latach w 2016 roku i zostało w tej metropolii na kolejne lata. Trzy mistrzostwa w cztery sezony, do tego dwa Puchary i jeden Superpuchar Polski, wicemistrzostwo kraju i finał Pucharu Polski oraz czwarte miejsce w Lidze Mistrzów robią wrażenie. A przecież także w niedokończonych ostatnich rozgrywkach ZAKSA prowadziła w tabeli z szansami na kolejny medal PlusLigi.
W Kędzierzynie-Koźlu skład bazował na rozgrywającym Benjaminie Toniuttim, atakującym Dawidzie Konarskim, przyjmujących Kevinie Tillie, Samie Deroo i Rafale Buszku, środkowych Juriju Gładyrze i Łukaszu Wiśniewskim oraz libero Pawle Zatorskim. W kolejnych latach błyszczeli także Mateusz Bieniek, Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka, David Smith i Kamil Semeniuk.
Tak wyglądają wszystkie pary 1/4 finału:
Drużyna Antigi – Asseco Resovia Rzeszów Kowala 2012-15
Drużyna Heynena – ZAKSA K-K De Giorgiego i Gardiniego 2015-19
Drużyna Lozano – Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle Wspaniałego 2000-03
Drużyna Anastasiego – PGE Skra Bełchatów Nawrockiego 2009-12
Jak na razie miejsce w półfinale wywalczyła reprezentacja kierowana przez Stephane'a Antigę.
Przejdź na Polsatsport.pl