Kadziewicz wskazał ośmiu "pewniaków" do wyjazdu na igrzyska. Jest Bednorz!
- Dla mnie siatkarzy, którzy mogą być pewni wyjazdu na igrzyska olimpijskie w Tokio jest ośmiu. Wymieniłbym w tym gronie Bartosza Bednorza - powiedział Łukasz Kadziewicz w cotygodniowym przeglądzie siatkarskich wydarzeń.
Robert Małolepszy: Mateusz Bieniek przenosi się z Lube do Skry w ramach rocznego wypożyczenia. Jak skomentujesz ten transfer?
Łukasz Kadziewicz: Jestem trochę zaskoczony. „Bieniu” może nie przegrał we Włoszech, ale też nie można powiedzieć, że podbił Italię. Liczyłem na to, że powalczy jeszcze ten sezon o miejsce w szóstce Lube. Ok, wiem, że to bardzo trudne, bo przegrywa to starcie z Simonem. Ale tak sobie myślałem, że jak już będzie szukał innej opcji, to we Włoszech lub Rosji.
Bełchatów to zły wybór?
Oczywiście bardzo dobry. Ale myślałem, że mistrz świata będzie szukał kolejnych wyzwań.
Gra w PGE Skrze nie jest wyzwaniem?
Jest, to oczywiste. Na środku będą mieli naprawdę super trójkę – Bieniek, Kłos, Huber.
Każdy z aspiracjami gry w kadrze.
Dokładnie, choć pewniakiem na dziś z tej trójki wydaje mi się wyłącznie Mateusz. Karol Kłos i Norbert Huber będą musieli walczyć o ewentualny wyjazd na igrzyska.
W Skrze być może wyląduje też Amerykanin Tylor Sander. Coś wiesz na temat tego transferu?
Tyle co wszyscy, czyli że jest szansa na pozyskanie Amerykanina. Gdyby doszło do tego transferu, to Skra naprawdę może znów być mega mocna. Oczywiście pod warunkiem, że Sander szybko dojdzie do formy. Pamiętajmy, że wraca po bardzo długiej kontuzji. Jeśli zagra na poziomie, jaki prezentował w kadrze USA czy włoskiej Serie A, to może być najlepszy od lat hit transferowy w PlusLidze.
A nie Klemen Cebulj w Rzeszowie?
To równie ciekawe, a co najważniejsze, już potwierdzone przejście do naszej ligi. Klemen to zwierzak, niezwykle skoczny, silny. Jeśli będzie w formie, zdrów, może być prawdziwym kilerem. To jest facet, który we Włoszech nie grał ogonów, tylko pierwszoplanowe role. Ma tylko jeden mankament – słabo przyjmuje. Będzie niemiłosiernie męczony, zwłaszcza przez flotowców. Jeśli to przetrwa, drużyna mu pomoże, może wnieść bardzo dużo. To będzie realne wzmocnienie Resovii.
Na portalu Polsatsport.pl zakończyło się głosowanie kibiców w naszym plebiscycie Giganci XXI wieku. Wygrał Mariusz Wlazły, którego obstawiłeś zaraz po rozpoczęciu głosowania. Teraz wybieramy drużynę XXI wieku. Poproszę o Twój typ.
Tym razem uchylę się od odpowiedzi. Naprawdę nie potrafię wybrać. No bo jak wybrać między mistrzami świata z 2014 i 2018? Jak ocenić wspaniałe występy Resovii w Lidze Mistrzów, czy też Skry. Niektóre, zwłaszcza te klubowe wyniki, doceniam dziś dużo bardziej.
Poprzednim razem decydowały sentymenty – gdy stawiałeś na Wlazłego, czy Winiarskiego.
Wlazły czy Kurek? Kadziewicz wskazał Siatkarskiego Giganta XXI wieku
Tym razem nie da rady.
No to inaczej – zostały tylko dwie ekipy. Mistrzowie świata Antigi oraz Heynena. Przed tobą ekran komputera lub smartfona. Który przycisk wybierasz. Musisz…
Ok. Wybieram kadrę Heynena, bo tytuł mistrzów świata trudniej obronić niż zdobyć.
A kto trenerem XXI wieku?
Nie ma mowy. Nie powiem. Bo największe sukcesy oczywiście osiągali trenerzy z zagranicy, ale to nasi szkoleniowcy wylewali fundamenty pod tę potęgę. Bez ich szkolenia nie byłoby Wlazłego, Winiarskiego, czy Zagumnego.
Premier właśnie ogłosił kolejny etap odmrażania m.in. sportu. Od poniedziałku wracają treningi halowe i to od razu w co najmniej w 12-osobowych składach. A jeśli hala jest wystarczająco duża, to ćwiczyć może nawet 32 zawodników. Znika więc problem, który sygnalizowałeś w jednym z naszym „Poranków z Polsatem Sport”, że trenowanie w grupach do sześciu osób nie ma większego sensu dla zawodników tej klasy co nasi reprezentanci.
Kadziewicz: Treningi w małych grupach są dobre dla dzieci, a nie Kubiaka czy Kurka
Faktycznie.
Czyli zgrupowanie kadry 1 czerwca ma sens?
Teraz jak najbardziej. Do igrzysk pozostanie 13 miesięcy. Vital Heynen na pewno będzie miał rozpisane ten czas na nuty. Zgrupowanie w Spale rozpocznie operację Tokio 2021.
I zakończy okres odpoczynku dla siatkarzy. FIVB podała właśnie wstępny terminarz przyszłorocznego sezonu. Będzie bardzo intensywny. W połowie maja startuje Liga Narodów. Skończy się 27 czerwca. Igrzyska zaplanowano od 23 lipca do 8 sierpnia 2021 r. Potem będą jeszcze mistrzostwa Europy. Ligi krajowe ruszą najpóźniej na początku września 2020, skończą się na początku maja 2021. Może się okazać, że dla niektórych starszych siatkarzy przerwa spowodowana koronawirusem będzie zbawienna.
Dlaczego polscy siatkarze nie podbijają lig zagranicznych?
Na pewno. Mają teraz czas na odpoczynek, regenerację, pracę nad tymi partiami mięśni, które tego wymagają.
Liga Narodów skończy się miesiąc przed igrzyskami. Chyba nie będzie we włoskim turnieju finałowym mężczyzn i chińskim kobiet najmocniejszych obsad?
W przypadku naszej kadry sądzę, że Vital zastosuje manewr z poprzedniego sezonu. Na turniej finałowy, jeśli się zakwalifikujemy, pojadą zawodnicy, którzy będą mieli mniejsze szanse na wyjazd do Tokio.
A ilu na dziś jest pewniaków?
Dla mnie ośmiu. Drzyzga, Łomacz, Kurek, Kubiak, Leon, Bednorz, Nowakowski, Bieniek.
Topowe kluby nie chcą Polaków. Tylko Bednorz wykonał jakościowy skok
A libero?
Na dziś nie ma faworyta w parze Wojtaszek-Zatorski.
Pozostali kandydaci do 12-tki? Pojawią się jakieś nowe nazwiska?
Nie sądzę. Jeśli Bednorz musiał dwa lata grać w Modenie, by stać się takim pewniakiem, to nie wierzę w to, że Vital teraz weźmie kogoś na igrzyska, bo nagle błyśnie w PlusLidze.
To kto kandyduje?
Muzaj, Konarski, Kłos, Huber, Kwolek, Szalpuk, Śliwka, Fornal, Janusz i Komenda. Na tym bym listę kandydatów zamknął.