Biali kontra Zieloni. Klub PKO Ekstraklasy nareszcie rozegrał mecz
Występujący w piłkarskiej PKO Ekstraklasie Śląsk Wrocław rozegrał pierwszy mecz po ponad dwóch miesiącach przerwy. Chociaż była to jedynie gra wewnętrzna, wywołała ogromne emocje i była toczona w warunkach, jakie mają panować w spotkaniach po wznowieniu ligi.
Jeszcze do niedawna wewnętrzne mecze nie wywoływały w klubie z Oporowskiej większych emocji, bo były naturalnym elementem treningu. Tym razem było jednak zupełnie inaczej, a postarali się o to sami trenerzy.
Piłkarze wystąpili w strojach, w jakich Śląsk gra oficjalne w lidze, dookoła boiska porozstawiane były piłki meczowe, ale z oczywistych powodów nie było chłopców do ich podawania. Spotkanie zostało rozegrane na starym obiekcie na Oporowskiej przy pustych trybunach. Trenerzy chcieli w ten sposób jak najbardziej odwzorować warunki, jakie będą panować podczas pojedynków ligowych po wznowieniu rozgrywek.
Wytrzymałość meczowa, praca nad taktyką oraz iskra rywalizacji - to wszystko zawarło się w dzisiejszej grze wewnętrznej Śląska Wrocław ⚽
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) May 15, 2020
Po bramkach Raicevicia i Puerto Biali zremisowali z Zielonymi 1:1 👍 Więcej o meczu, wraz z wypowiedziami ⬇️https://t.co/kTkTsdMW2x
- Każdy detal jest istotny, by poczuć się jak podczas meczu o punkty. Wiadomo, nie uzyskamy takiego poziomu emocji jak podczas spotkania mistrzowskiego, ale staraliśmy się jak najbardziej to wszystko zbliżyć. Aby wychodząc na spotkanie odnaleźć w sobie iskrę rywalizacji, pasji. Uświadomić sobie, że nic się nie zmienia, trzeba wykonać tę samą pracę - wytłumaczył po meczu trener Paweł Barylski.
Kolejna federacja piłkarska postanowiła zakończyć sezon ligowy
Każdy z zespołów miał swojego wyznaczonego głównego trenera ze sztabu szkoleniowego. Jedną ekipę prowadził Łukasz Czajka a drugą Barylski. Pierwszy trener Śląska Vitezslav Lavicka nie reagował na wydarzenia boiskowe tylko śledził poczynania piłkarzy z boku. W rolę sędziego wcielił się kierownik drużyny Zbigniew Słobodzian i grano dwa razy po 30 minut.
- Dla piłkarza bardzo istotna jest wytrzymałość specjalna, którą najlepiej uzyskuje się właśnie poprzez grę. To są warunki najbardziej zbliżone do meczowych. Zupełnie inna praca to bieganie po parku, a inna to gra na boisku. Wytrzymałości stricte piłkarskiej może brakować wszystkim zespołom ze względu na ograniczoną liczbę treningów drużynowych oraz brak sparingów - dodał Barylski.
Mecz zakończył się remisem 1:1 a gole zdobyli Czarnogórzec Filip Raicevic i Hiszpan Israel Puerto. W planach są kolejne tego typu pojedynki.