Boniek: Nie słuchajmy plotek. Liga Narodów nie będzie odwołana, a polski mistrz zagra w eliminacjach Ligi Mistrzów

Wdowczyk wykładowcą Wirtualnej Akademii Piłkarskiej

Angielskie media spekulują, że UEFA może odwołać jesienne mecze Ligi Narodów...

Zbigniew Boniek: A polskie, że sędziowie w Ekstraklasie będą biegać w przyłbicach. Ani jedno, ani drugie nie ma nic wspólnego z prawdą. Na jesień gramy Ligę Narodów. Natomiast UEFA studiuje różne warianty. Na przykład co by było, gdyby np. w Holandii nie można było grać. Wszelkie decyzje będą zapadały na podstawie obowiązujących w danym kraju przepisów i tego, jak się ta pandemia będzie kształtować.

Podobno rozważany był pomysł rozegrania jednego turnieju w jednym miejscu np. w Szwajcarii.

Nie chce mi się wierzyć, to bardzo mało prawdopodobne. Pewne jest natomiast, że jeśli nie będzie Ligi Narodów, to nie będzie też Ligi Mistrzów czy Ligi Europy. Bo niby czemu UEFA miałaby odwołać tylko jedne z tych rozgrywek?

Mogłaby uznać, że jesienny terminarz jest już tak napięty, że z czegoś trzeba zrezygnować?

Terminy są ustalone, nie ma żadnego problemu. W terminach reprezentacji nie grają kluby. Nawet jeśli sezon Ligi Mistrzów będzie kończony w sierpniu, to nie dotyczy to meczów reprezentacji późną jesienią. Oczywiście jest wiele koncepcji i trzeba być elastycznym, reagować na wydarzenia, ale akurat tej, o której najgłośniej się mówi, o odwołaniu Ligi Narodów, nie ma. Tak samo, jak nie ma koncepcji, aby polski mistrz nie grał w eliminacjach Ligi Mistrzów, o czym się pisze. Nie ma takiej możliwości.

Czy jest możliwe, że podczas wznowionych rozgrywek Ekstraklasy jednak będą wpuszczani kibice w okrojonej oczywiście liczbie?

Spokojnie. Najpierw wróćmy do gry bez kibiców. Jeszcze jest trochę czasu i można się zastanowić. Bo skoro mamy otwarte galerie handlowe, są one pełne i nic złego się nie dzieje... Tyle że za chwile pojawiłby się problem, dlaczego wpuszczamy akurat tych kibiców, a nie tamtych itp. Zarządzanie tym nie byłoby łatwe. Jeszcze trochę poczekajmy.