Piszczek: Wiedzieliśmy, co chcemy osiągnąć i bardzo pewnie wygraliśmy
– W meczu przeciwko Schalke drużyna od samego początku była skoncentrowana. Wiedzieliśmy, co chcemy osiągnąć i bardzo pewnie wygraliśmy 4:0 – powiedział Łukasz Piszczek w Cafe Futbol.
– Cieszymy się z tego, że Bundesliga mogła wystartować. Co prawda w innych okolicznościach niż zwykle, ale zdajemy sobie sprawę, że dla wszystkich to nie jest łatwy czas. Niestety, nie było kibiców, ale cieszymy się, że mogliśmy wybiec na boisko i zejść z niego w dobrych humorach. Nie zdarzyło mi się jeszcze grać derbów bez publiczności. Grałem bez kibiców mecz Ligi Mistrzów. Było dziwnie i nie poszło nam wtedy w Paryżu. Na szczęście w meczu przeciwko Schalke drużyna od samego początku była skoncentrowana. Wiedzieliśmy, co chcemy osiągnąć i bardzo pewnie wygraliśmy 4:0 – stwierdził były reprezentant Polski.
Borussia Dortmund w pierwszym spotkaniu po wznowieniu rozgrywek Bundesligi pewnie ograła 4:0 w derbach Zagłębia Ruhry drużynę Schalke. Pierwszą bramkę zdobył Erling Haaland, drugą – tuż przed przerwą – Raphael Guerreiro. Kolejne trafienia dołożyli w drugiej połowie Thorgan Hazard i ponownie Guerreiro. Łukasz Piszczek był kapitanem Borussii i grał przez 90 minut.
Zobacz także: Borussia nie zostawiła złudzeń w Revierderby! Schalke 0:4
– Każdy zdawał sobie sprawę z tego, że przed nami ważny mecz. Nie graliśmy meczów sparingowych, ale od sześciu tygodni trenowaliśmy, a zajęcia z całą drużyną rozpoczęły się półtora tygodnia temu. Było widać, że każdy podszedł do tej sytuacji poważnie. Wiemy, jaka jest sytuacja w tabeli i chcieliśmy wystartować z wysokiego C – zaznaczył Piszczek.
Pierwszy mecz po tak długiej przerwie był dla obu drużyn wielką niewiadomą.
– To nie było dla nas łatwe i nie było jasne, że ten mecz tak się dla nas ułoży. W pierwszej połowie piłkarze Schalke nie mieli wiele do powiedzenia. W drugiej trochę zmienili ustawienie, chcieli grać pressingiem i trochę dłużej utrzymywali się przy piłce. Zdołaliśmy jednak wykorzystać swoje szanse i zasłużenie wygraliśmy – powiedział obrońca Borussii Dortmund.
Spotkanie rozegrano przy pustych trybunach Signal Iduna Park. Piłkarze z Dortmundu nie zapomnieli jednak o swych kibicach i przygotowali dla nich po meczu specjalną cieszynkę.
– Staramy się zachowywać dystans, nie było nawet zdjęcia grupowego. Po meczu cieszyliśmy się, podeszliśmy do Sudtribune i zrobiliśmy tam tzw. laolę. Między nami był odstęp dwóch metrów, więc na pewno śmiesznie to wyglądało. Przynajmniej w taki sposób mogliśmy podzielić się tym zwycięstwem z kibicami, którzy nie mogli być na stadionie, ale pewnie zobaczyli to w telewizji – przyznał Piszczek.
– Takie niestety mamy teraz czasy. Mam nadzieję, że to szybko minie – nie tylko dla piłkarzy, ale i dla całego społeczeństwa – i będziemy mogli wrócić do normalności na boisku, ale przede wszystkim w życiu prywatnym, bo to dotyka każdego – dodał.
Przejdź na Polsatsport.pl