Lewy 80, Messi 75, CR7 53... "Najlepszy na świecie"
W niedzielny wieczór Robert Lewandowski kropnął 80 gola, licząc dwa ostatnie sezony. Z zimną krwią – z rzutu karnego - pokonał rodaka w bramce Unionu Berlin Rafała Gikiewicza. Polski napastnik Bayernu Monachium zaczyna dystansować dwóch gigantów, jeśli chodzi o bramki w ostatniej dekadzie, licząc czas od Mundialu. Leo Messi zdobył od lata 2018 roku 75 bramek dla Barcelony, a Cristiano Ronaldo 53 gole dla Juventusu.
Nic dziwnego, że „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze wielki portret „Lewego”, dając prosty tytuł: „Der beste der Welt” („Najlepszy na świecie”). W tym tekście cytuje Ulego Hoenessa, który wygadał się, że latem 2018 roku propozycja z Realu Madryt dla RL9 była jak najbardziej realna. I sięgała – tu cytat - „150 milionów euro”! Bayern ani myślał puszczać polskiego snajpera, który miał jeszcze kontrakt do 2021 roku. Co więcej = Bayern doprowadził do podpisania nowej umowy przez Roberta – do 2023 roku.
Lewandowski strzela jak na zawołanie. Kilka dni temu w wideokonferencji dla międzynarodowych mediów powiedział: „Czuję się fizycznie lepiej, niż kiedykolwiek. A to dlatego, że przez dwa miesiące mogłem popracować specyficznie, specjalnie dla mojego organizmu. Mogłem wykonywać ćwiczenia, na które normalnie brakuje mi czasu”. Już przed weekendową kolejką Robert miał 25 bramek. I media niemieckie na całego spekulowały, czy doścignie rekord Gerda Muellera – 40 bramek w jednym sezonie Bundesligi. Rekord jest kosmiczny, a zarazem stary jak świat. No, prawie tak stary jak świat – liczy 48 lat. Kto miałby go pokonać, jak nie Lewandowski, który ma na koncie dziesiątki różnych piłkarskich - w szczególności strzeleckich - rekordów?!
Lewandowski rozpoczął strzelanie w Berlinie. Pewna wygrana Bayernu
„Bild” pisze na dniach - „Dziewięć kolejek do końca, a więc żeby doścignąć Gerda Muellera, Polak musiałby się wykazać średnią 1,66”. „Frankfurter Allgemeine Zeitung” uzupełnia: „15 bramek w 9 meczach to tylko wyrównanie rekordu. Aby zostać samodzielnym rekordzistą, Lewandowski musi zdobyć 16 bramek po wznowieniu sezonu, a więc musiałby się wykazać średnią 1,78”. Czy to jest w ogóle możliwe? Na pewno Bayern musiałby złapać formę. Musiałby grać składnie i stwarzać mnóstwo sytuacji. W Berlinie tego nie widzieliśmy. Dwa stałe fragmenty gry przyniosły dwa gole. „Liczyły się trzy punkty na start” - zaznacza kapitan Bayernu Manuel Neuer. A Thomas Mueller dodaje: „Muszę przyznać, że atmosfera tego meczu przypominała trochę taką grę starszych panów, o 19 wieczorem”.
Spodziewam się, że piłkarze Bayernu wskoczą na wyższe obroty. Już w sobotę mecz z Eintrachtem u siebie (godzina 18.30), a w kolejny wtorek – 26 maja – starcie w Dotmundzie z Borussią (też godzina 18.30). Lewandowski szukał okazji na kolejne gole, a Leo Messi, czy Cristiano Ronaldo na razie czekają w blokach startowych, aby gonić naszego rodaka, jeśli chodzi o dorobek strzelecki w ostatnich dwóch latach...
Przejdź na Polsatsport.pl