Askham nie chce rewanżu z Khalidovem! Wskazuje trzech rywali
Od dłuższego czasu Mamed Khalidov dąży do rewanżu ze Scottem Askhamem. Anglikowi niespecjalnie podoba się taki pomysł. - Ta walka nie ma dla mnie żadnego sensu - skomentował mistrz kategorii średniej KSW.
Do ich pierwszego starcia doszło w grudniu 2019 roku na gali KSW 52. Po trzech rundach wysoko na punkty wygrał Askham. Dla Khalidova była to już trzecia porażka z rzędu. Ostatni raz wygrał w maju 2017 roku.
Khalidov chciałby raz jeszcze zmierzyć się z Askhamem, jednak Anglik nie do końca chce się z tym zgodzić. W długim wpisie w mediach społecznościowych postanowił wyjaśnić tę kwestię.
Zobacz także: Legenda polskiego MMA wraca do klatki! Zawalczy dla KSW
- Krążą pogłoski, że KSW chce, by zmierzył się w rewanżu z Mamedem, ale dla mnie ta walka nie ma żadnego sensu. Nie muszę dwa razy kogoś pokonać, by coś udowodnić. Wszyscy widzieliśmy, jak wyglądają rewanże (mój z Materlą, a Mameda z Narkunem) - napisał.
Po tym, jak Askham pokonał Michała Materlę przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie, w rewanżowym starciu znokautował go w trzeciej rundzie. Z kolei Khalidov najpierw przegrał przez poddanie z Tomaszem Narkunem, a następnie został przez niego wypunktowany.
Jak widzi swoją przyszłość Askham?
- Wolę zmierzyć się z kimś nowym - (Abusem - przyp.red.) Magomedovem albo (Albertem - przyp.red) Duraevem i mieć jakieś nowe wyzwanie. Uważam, że powinien być jakiś eliminator do walki o pas ze mną, a ja czekając mogę powalczyć z Narkunem o pas wagi półciężkiej - zakończył.
Przejdź na Polsatsport.pl