Moje ciało mówi "dość". Koniec kariery reprezentanta Hiszpanii
W hiszpańskiej ekstraklasie piłkarskiej zagrał 443 razy, zdobył 158 bramek. Na liście najlepszych strzelców w historii La Liga zajmuje 18. miejsce. Dwukrotnie był najskuteczniejszym piłkarzem Ligi Europy i nagle... postanowił zakończyć karierę. Aritz Aduriz podjął decyzję, która zaskoczyła kibiców nie tylko Athletic Bilbao. To zaskoczenie dla wszystkich fanów piłki nożnej, choć "swoje lata" zawodnik już ma.
Ekipa z Kraju Basków zagra w finale Pucharu Króla. Termin meczu z Realem Sociedad nie jest jeszcze znany, ale wszyscy mają nadzieję na to, że rozgrywki w Hiszpanii zostaną odwieszone i decydujące mecze uda się rozegrać w najbliższych tygodniach. Aduriz uznał jednak, że już nie będzie dłużej czekać, a raczej, jak wynika z jego wpisu w mediach społecznościowych, uznał to jego organizm.
- Mój czas nadszedł. Ciało powiedziało "dość" - oświadczył były reprezentant Hiszpanii.
Wpływ na decyzję Aduriza ma z pewnością diagnoza medyków.
- Lekarze powiedzieli mi, że czeka mnie operacja. Prędzej niż później będą musieli wstawić mi protezę biodra. To konieczne, bym żył na tyle normalnie, na ile będzie to możliwe. Nie mogę już pomóc kolegom w sposób, w jaki chciałbym to robić, w jaki na to zasługują - dodał piłkarz.
Borussia na dłużej bez Reusa? Prognozy są bardzo niepokojące
Urodzony w San Sebastian Aduriz rozpoczął karierę w 1999 roku, a już trzy lata później grał w pierwszym zespole Athletic. 39-letni napastnik jest legendą tego klubu, choć grał też m.in. w Burgos CF, Realu Valladolid, RCD Mallorca i Valencii. 13 razy wystąpił w reprezentacji Hiszpanii, dla której zdobył dwie bramki. Niewiele... ale i tak przeszedł do historii. Jest bowiem najstarszym strzelcem w drużynie narodowej swego kraju. 12 listopada
2016 roku ustalił na 4:0 wynik meczu z Macedonią. Bask miał wtedy 35 lat i 275 dni. Pobił rekord "z brodą", poprzedni od 1930 należał do Jose Marii Peny, który zdobywając bramkę 30 listopada 1930 roku miał 35 lat i 225 dni.