Kibice na stadionach? "Można zacząć od 300"
Prezes PZPN Zbigniew Boniek złożył u premiera Mateusza Morawieckiego pomysł powrotu piłkarskich kibiców na trybuny. Koncept spodobał się właścicielowi Rakowa Częstochowa, który na Twitterze zaproponował: "Można zacząć od 300 osób".
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek chciałby wpuścić kibiców na zamknięte z powodu epidemii koronawirusa trybuny. Jego wniosek w tej sprawie trafił już na biurko premiera Mateusza Morawieckiego. Czy taki, niedawno jeszcze nie do pomyślenia, scenariusz jest w ogóle możliwy? Według planu Bońka na stadionie miałoby pojawiać się nie więcej niż 999 osób. Takie rozwiązanie podoba się szefowi Rakowa Częstochowa Michałowi Świerczewskiemu.
Stal Mielec "wyleczy" Legię i Lecha i stanie się czarnym koniem Pucharu Polski?
"Podoba mi się inicjatywa, aby w miarę szybko wprowadzić w Polsce kibiców na trybuny. To nie musi być od razu 999 osób. Można zacząć od 300, albo nawet jeśli trzeba 50 fanów. Bez kibiców to wyrób czekoladopodobny, co pokazuje Bundesliga" - napisał na Twitterze właściciel częstochowskiego klubu.
Podoba mi się inicjatywa aby w miarę szybko wprowadzić w Polsce kibiców na trybuny. To nie musi być od razu 999 osób. Można zacząć od 300, albo nawet jeśli trzeba 50 fanów. Bez kibiców to wyrób czekoladopodobny, co pokazuje Bundesliga. Z kibicami nasza ⚽️ byłaby oglądana w 🌎🌍🌏
— Michał Świerczewski (@MichalS1978) May 24, 2020
Kluby na całym świecie w rożny sposób radzą sobie z brakiem kibiców na trybunach. FC Seul w 2. kolejce ligi koreańskiej na pustych miejscach posadził ubrane w klubowe koszulki... erotyczne lalki. W Bundeslidze mecz Borussii Moenchengladbach z Bayerem Leverkusen obejrzało prawie 13 tys. kartonowych kibiców z wizerunkami kibiców, którzy je kupili. Natomiast Lechia Gdańsk planuje wypełnić stadion podczas meczu z Arką Gdynia wizerunkami kibiców na płytach PCV.
Przejdź na Polsatsport.pl