Stal Mielec "wyleczy" Legię i Lecha i stanie się czarnym koniem Pucharu Polski?

Piłka nożna
Stal Mielec "wyleczy" Legię i Lecha i stanie się czarnym koniem Pucharu Polski?
fot. Cyfrasport
Czy Stal Mielec zostanie czarnym koniem Totolotek Pucharu Polski?

Lechia Gdańsk i Cracovia już awansowały, Legia Warszawa i Lech Poznań w tygodniu rozegrają swoje spotkania ćwierćfinałowe. Z odpowiednio Miedzią Legnica i Stalą Mielec. Jeśli ekstraklasowe zespoły, które są oczywiście faworytami, znajdą się w półfinałach, w trzech pozostałych meczach o Puchar Polski będą rywalizować cztery wielkie polskie firmy.

Fakt, że właśnie te rozgrywki jako pierwsze wracają po pandemicznej przerwie w połączeniu z elitarnością drużyn, które ewentualnie pozostaną w grze, wysokiej nagrodzie za triumf i występem w europejskich pucharach, sprawia, że Puchar Polski to obecnie najlepszy, najbardziej elektryzujący piłkarski turniej w Polsce. A czasy, w których trenerzy traktowali go z przymrużeniem oka, dając szansę dublerom, najprawdopodobniej bezpowrotnie minęły.

 

Nikt nie odbiera szans Miedzi na sprawienie wielkiej niespodzianki i wyeliminowania Legii (szeroko mówił o swoich planach trener Miedzi Dominik Nowak na łamach Polsatsport.pl), ale jeśli na poważnie upatrywać jakiejś szansy na sensację, które są zawsze solą Pucharu Polski w jego kolejnych edycjach, warto zwrócić uwagę na Stal Mielec.

 

"Jak do trzech razy sztuka, to tym razem będzie finał". Miedź celuje w Puchar Polski

 

Pierwszoligowiec finansowo i organizacyjnie mocno stojący na nogach od początku sezonu 2019/2020 zapowiadała grę o awans do Ekstraklasy. I od początku jest w ścisłej czołówce pierwszej ligi (trzecie miejsce z dwoma punktami straty do Podbeskidzia i Warty). Podopieczni Dariusza Marca, który zespół z Podkarpacia objął w trakcie rundy jesiennej 2019, zimą przygotowywali się m.in. na obozie w Turcji. Rozegrali siedem sparingów (bilans 4-2-1).

 

W przerwie zimowej przeciwnik Lecha przeszedł dość sporą przebudowę. Ze Stali odeszło kilku doświadczonych piłkarzy jak: Łukasz Janoszka, Josip Barisić, Martin Dobrotka, Seweryn Kiełpin czy Josip Soljić. W ich miejsce przyszedł prawy obrońca Jakub Bartosz z Wisły Kraków, środkowy pomocnik Maciej Domański z Rakowa Częstochowa, ofensywny pomocnik Robert Dadok ze Stali Stalowa Wola, napastnik i były reprezentant Polski Michał Żyro z Korony Kielce czy bramkarz Jakub Wrąbel z Wisły Płock. W nowej formule w pierwszych dwóch meczach na wiosnę klub z Mielca zadziwił niestabilnością wygrywając na wyjeździe 5:0 z Olimpią Grudziądz i przegrywając za tydzień z Termaliką 0:3 u siebie. Ale czas powinien działać na korzyść Stali.

 

Ciekawe nazwiska, nieszablonowy trener Dariusz Marzec, naprawdę mocny pierwszoligowy zespół kontra wznoszący się Lech Poznań (5 miejsce w Ekstraklasie z tylko jednym punktem straty do wicelidera), oparty na młodzieży, jak żaden inny zespół w ESA to powinna być gwarancja wielkich emocji przed telewizorami.


Jeśli wygra Lech, nikt w Mielcu płakać nie będzie, jeśli Stal, hasło „W drodze po dawny blask”, które widnieje na przebudowanym stadionie przestanie być tylko pustym sloganem i westchnieniem za dawnymi czasami. A swoją drogą ciekawe czy Żyro, Wrąbel i spółka mają świadomość potężnej historii polskiej piłki, która stoi za ich obecnym klubem? To przecież będąc zawodnikiem Stali Grzegorz Lato zdobywał tytuł króla strzelców mundialu, to po akcji trójki z Mielca Henryka Kasperczaka, Laty i Jana Domarskiego zremisowaliśmy na Wembley, to Stal Mielec jest ostatnim polskim zespołem, który dotarł do ćwierćfinału Pucharu UEFA (porażka z HSV), to w Mielcu grał wielki Real Madryt w Pucharze Europy i wygrał szczęśliwie 2:1...

 

Siedem wspaniałych! Najlepsze mecze Grzegorza Laty w reprezentacji Polski


Gdyby chcieć przyjrzeć się gablocie z medalami, wyróżnieniami i gwiazdami Stali Mielec, nie starczyłoby dnia. Pucharu Polski jednak w tym bogactwie brakuje (jedyny finał przegrany ze Śląskiem Wrocław Stal osiągnęła w 1976 roku)

 

Transmisja meczu Stal Mielec – Lech Poznań w środę, 27 maja, o godzinie 20:00 w Polsacie Sport. O awansie do półfinału decyduje tylko jedno spotkanie.

Cezary Kowalski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie