Iwanow: Ruszamy z graniem i zamierzam się nim delektować
Ruszam w najbardziej przedziwną krajową transmisję swojej komentatorskiej pracy. Gdzie nie będę mógł przejść wszystkich swoich normalnych rytuałów. Odwiedzić trenerów jednego i drugiego zespołu na tradycyjnej kawce w dniu meczu jeszcze w hotelu, kiedy staram się pozbierać i uzupełnić ostatnie niezbędne dla mnie informacje. Zajrzeć na stadionie do szatni sędziów czy przybić „piątki” z piłkarzami, których dobrze znam osobiście podczas ich zapoznawania się z murawą po przyjeździe na arenę meczu.
A w przypadku rywalizacji Miedzi Legnicy z Legią Warszawa byłoby ich sporo. Że wspomnę tylko graczy ekipy gospodarzy: Dawida Korta, Wojciecha Łobodzińskiego, nieobecnych z różnych powodów Kacpra Kostorza i Adriana Purzyckiego czy Łukasza Załuskę. Z tym ostatnim poznałem się przy okazji jego gry w Szkocji, kiedy realizowałem reportaż dla „Przeglądu Sportowego” pt. „Pod Jednym Dachem”. O nim i Grzegorzu Szamotulskim, dwóch polskich bramkarzach w składzie Dundee United.
Zobacz także. Totolotek Puchar Polski: Miedź Legnica - Legia Warszawa. Transmisja w Polsacie Sport
Do pracy jestem rozgrzany. I to dobrze. Przez dwa ostatnie tygodnie wraz z Jakubem Polkowskim komentowałem rozgrywki European Leagues „Stay To Score” w FIFA 2020. Ze studia w Warszawie, w odpowiednim dystansie od Kuby, między nami postawiona została gruba „pleksa”. Podobna znajdzie się pewnie na stanowisku w Legnicy, która oddzieli mnie od mojego co-komentatora Pawła Golańskiego. Jadę ze swoimi nowymi dedykowanymi mojej osobie słuchawkami z mikrofonem, a nie tymi, które tradycyjnie są w wyposażeniu wozu transmisyjnego. Z kibicami też nie będzie okazji wymienić poglądów, bo ich na obiekcie nie będzie. Domyślam się też, że część naszego komentarza docierać będzie na obie ławki. Dystans między nimi a naszymi pozycjami nie będzie za duży.
Trzeba będzie uważać na słowa. Przypomina mi się bowiem jesienny mecz Puszczy z Legią w Niepołomicach, który komentowaliśmy z Tomaszem Łapińskim. Nasza ambona ustawiona była około dwudziestu metrów od ławki Aleksandara Vukovića. Zmiany przeprowadzane były dokładnie spod naszego miejsca. Każdy wchodzący i schodzący z boiska mógł usłyszeć, co sądzimy na jego temat. W język się wtedy nie gryźliśmy i teraz też nie zamierzamy. Jednak znając okoliczności i będąc świadomym ryzyka, jakie istnieje w przypadku ewentualnego braku płynności gry po tak długiej przerwie, bierzemy na te fakty poprawkę i nie zamierzamy się nad nikim znęcać.
Chcemy delektować się powrotem futbolu, skomentowaniem wydarzenia „live”. Szczerze pisząc, obrzydły mi już wszystkie archiwa. Przez dziesięć tygodni w „Cafe Futbol” via skype widziałem prawie taką samą liczbę lekarzy i profesorów co piłkarzy. Najwyższy czas to zmienić. Ruszamy z graniem. I naprawdę zamierzamy się nim delektować.
Transmisja meczu Miedź Legnica - Legia Warszawa od godziny 20:10 w Polsacie Sport. Spotkanie skomentują Bożydar Iwanow i Paweł Golański. Nasze przedmeczowe studio zaczynamy o 19:00.
Przejdź na Polsatsport.pl