Jóźwiak wyrósł ponad ligę! Będzie rekord transferowy?
Kamil Jóźwiak zagrał kapitalnie w ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski. Mimo przerwy w sezonie czuł piłkę, popisywał się dryblingiem. Dograł świetnie gola i sam efektownie wpisał się na listę strzelców. Pytanie, na ile może być wyceniony, skoro po pandemii będzie brakowało środków finansowych na rynku?
Przez ostatnie miesiące – także w czasie przerwy w rozgrywkach – transfer Michała Karbownika do zagranicznego klubu był grany na maksa. 18-letni legionista miał „wejście smoka” do PKO Bank Polski Ekstraklasy. Liczba klubów i ich nazwy – które pojawiły się wśród zainteresowanych lewym obrońcą – robiły wrażenie.
Jednak najlepszym piłkarzem sezonu 2019/2020 – w moim przekonaniu – jest Kamil Jóźwiak. 22-letni skrzydłowy przypomina młodego Kubę Błaszczykowskiego. Kuba trafił do Bundesligi w 2007 roku. Gdy w 2008 spotkał na swojej drodze Juergena Kloppa, wcale nie był jeszcze ukształtowanym zawodnikiem. Klopp w filmie „Polonia Dortmund” opowiadał: - Był jak Forrest Gump. Tylko bieg, bieg i bieg. Mówiłem mu – a co z dograniem piłki, co ze strzałami? Dlaczego nie wchodzisz, przy twoich walorach, w pole karne?!
Zobacz także. Ekstraklasa: Wielkie emocje do samego końca w pierwszym meczu po długiej przerwie!
Błaszczykowski w kolejnych sezonach rozwijał się i stał się jednym z najbardziej bramkostrzelnych pomocników w Niemczech, wyróżniających się także asystami. Jóźwiak w tym sezonie ESA – w 25 meczach – zanotował 6 bramek i 3 asysty. Do tego w Pucharze Polski legitymuje się – w 3 spotkaniach – 1 golem i 3 asystami. Marcin Matuszewski tłumaczył kilka miesięcy w ramach cyklu „Prawda Liczb”: - Jóźwiak ma świetny parametr wypracowanych sytuacji. To koledzy często marnowali te okazje w lidze, stąd tylko 3 bezpośrednie asysty.
Jeśli chodzi o Karbownika pojawiają się oferty naprawdę znaczące. Właściciel Legii, Dariusz Mioduski publicznie powiedział: - Nie sprzedam Michała poniżej rekordu transferowego Ekstraklasy… Jeszcze niedawno ten rekord dzierżył Lech, który w 2017 roku transferował Jana Bednarka do Southampton (za 6,5 miliona euro). A od zimy ten rekord należy do Legii, która porozumiała się w sprawie transakcji Radosława Majeckiego do AS Monaco (7 milionów). Piotr Koźmiński z „Super Expressu” – współpracujący z „Prawdą Futbolu” - prorokuje: - Karbownik pójdzie za 10 milionów euro! Szczególnie, że przedłużył kontrakt z Legią i nie ma w nim klauzuli odstępnego. Piłkarz chciał być fair w stosunku do swojego dotychczasowego pracodawcy.
Okazuje się, że Jóźwiak też nie ma żadnej klauzuli w kontrakcie z „Kolejorzem”, który przedłużył zimą 2020 roku. Kilka miesięcy temu Lech miał propozycję sprzedaży skrzydłowego, które wpłynęły z Championship i z Major League Soccer. Piłkarz nie był zainteresowany tymi kierunkami. A Lech nie był zainteresowany kwotą 2-3 milionów euro, które oferowano. Myślę, że skrzydłowy Lecha - jeśli dobrze pokaże się w końcówce sezonu! – otrzyma teraz oferty z Bundesligi, Serie A, a może i Premier League. I cena będzie 2-3 razy wyższa niż zimą. Pandemia pandemią – wpłynie na finanse, ale akurat za talent będzie się dalej płacić. Szczególnie za piłkarza, który wyrósł ponad ligę! Jóźwiak to może być transferowy rekord, jeśli chodzi o sprzedaż z Ekstraklasy!
Przejdź na Polsatsport.pl