PKO BP Ekstraklasa: Pewna wygrana Piasta! Wisła znokautowana w Gliwicach
Piast Gliwice zanotował wymarzony powrót na ligowe boiska po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Podopieczni Waldemara Fornalika ograli w sobotę Wisłę Kraków aż 4:0. Dwukrotnie golkipera gości pokonał Piotr Parzyszek, a raz na listę strzelców wpisali się Jorge Felix i Patryk Tuszyński.
Walczący o oddalenie się od strefy spadkowej krakowianie zanotowali świetny start tegorocznej części rozgrywek (4 zwycięstwa, 2 remisy). Ich trener Artur Skowronek deklarował przed meczem, że ma pomysł z Piasta, ale pierwsza połowa tego nie potwierdziła.
Stadionowy spiker, mimo braku kibiców w związku z obostrzeniami epidemiologicznymi, pytał tradycyjnie, kto wygra mecz, jednak chyba nawet on nie spodziewał się, że gospodarze obejmą prowadzenie już po 42 sekundach. W ogromnym zamieszaniu przed bramką „Białej Gwiazdy” drogę do siatki znalazł z bliska Jorge Felix.
10 minut później Hiszpan wykorzystując niefrasobliwość krakowian, przejął piłkę na ich połowie, podał do Piotra Parzyszka, który pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.
Goście nie potrafili do przerwy stworzyć zagrożenia pod bramką Frantiska Placha. Próbowali akcji skrzydłami, próbowali środkiem boiska i jedynie strzał z dystansu Jakuba Błaszczykowskiego wymagał interwencji słowackiego golkipera.
Drugą część ofensywnie zaczęli przyjezdni, którym wyraźnie się spieszyło do odrobienia straty. Dwukrotnie strzelał Błaszczykowski, najpierw niecelnie, potem został zablokowany. Gliwiczanie zostali zepchnięci w okolice swojego pola karnego. Po kwadransie trener gości wprowadził na boisko doświadczonego napastnika Pawła Brożka. Gospodarze wyszli z oblężenia i w 65. minucie Parzyszek po dograniu Martian Konczkowskiego podwyższył prowadzenie, znów przy dość biernej postawie krakowskiej defensywy. Gliwicki napastnik miał okazję na hat tricka, jednak po długim rajdzie Kristophera Vidy spudłował z bliska.
W ostatnich 15 minutach Wisła grała w liczebnym osłabieniu, bowiem po drugiej żółtej kartce do szatni musiał pójść obrońca Maciej Sadlok. Gospodarze mieli ułatwione zadanie, kropkę nad i postawił pięć minut przed końcem spotkania Patryk Tuszyński, pieczętując wysokie zwycięstwo obrońcy tytułu.
Piłkarze obu zespołów w trakcie przerwy w rozgrywkach wywołanej pandemią koronawirusa pojechali na zgrupowania do Arłamowa, ale w sobotę dużo lepiej wypadli gliwiczanie.
Piast Gliwice - Wisła Kraków 4:0 (2:0)
Bramki: Jorge Felix 1, Piotr Parzyszek 11, 65, Patryk Tuszyński 85
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Martin Konczkowski, Uros Korun, Jakub Czerwiński, Mikkel Kirkeskov - Sebastian Milewski (85. Tymoteusz Klupś), Tom Hateley, Tomasz Jodłowiec, Kristopher Vida (86. Tiago Alves) - Piotr Parzyszek (77. Patryk Tuszyński), Jorge Felix
Wisła Kraków: Michał Buchalik - Łukasz Burliga, Rafał Janicki, Hebert, Maciej Sadlok - Jakub Błaszczykowski, Gieorgij Żukow, Vullnet Basha (46. Kamil Wojtkowski), Vukan Savicevic, Lubomir Tupta (77. Mateusz Hołownia) - Aleksander Buksa (61. Paweł Brożek)
Żółte kartki: Jorge Felix, Jakub Czerwiński - Jakub Błaszczykowski, Maciej Sadlok, Łukasz Burliga, Vukan Savicevic, Kamil Wojtkowski
Czerwona kartka: Maciej Sadlok
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Bez udziału kibiców.
Przejdź na Polsatsport.plKoniec spotkania. 3 punkty zostają dzisiaj w Gliwicach, a Wiślacy wracają bez punktów.
— Wisła Kraków SA (@WislaKrakowSA) May 30, 2020
Piast 4⃣:0⃣ Wisła ⏱️ 90+1'#PIAWIS pic.twitter.com/y61NrynfVS