French Open się odbędzie. Czy z udziałem kibiców?
Szef Francuskiej Federacji Tenisowej (FFT) Bernard Giudicelli potwierdził w poniedziałek, że przełożony z maja wielkoszlemowy turniej French Open odbędzie się w Paryżu we wrześniu i - jeśli tylko to będzie możliwe - z udziałem publiczności.
"Potwierdzam, że French Open się odbędzie" - powiedział Giudicelli w programie internetowym "Twitch".
Nie padła jednak konkretna data, a wcześniej jako termin inauguracji turnieju pojawiały się 20 lub 27 września. Pierwotnie zmagania na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa zaplanowano w dniach 24 maja - 7 czerwca.
Giudicelli w maju dopuszczał możliwość przeprowadzenia imprezy bez udziału widowni, co pozwoliłoby zachować przynajmniej część modelu ekonomicznego, tj. wpływy z praw telewizyjnych i sponsoringu. Teraz jest większym optymistą i ma nadzieję, że trybuny choć w części zapełnią się kibicami.
"Naszym celem jest French Open przy pełnej widowni. Puste trybuny raczej już nam teraz nie grożą" - zaznaczył szef FFT, ale zauważył, że ostatecznie i tak wszystko będzie zależeć od dyrektyw francuskiego rządu.
"To rząd decyduje. Jeśli zmniejszona widownia będzie oznaczała większe bezpieczeństwo graczy czy obsługi, to oczywiście dostosujemy się do tych obostrzeń" - dodał.
French Open jest finansowym motorem tamtejszego tenisa. Szacuje się, że wpływy z paryskiego turnieju stanowi ok. 80 proc. dochodów francuskiej federacji.
Od marca nie odbywają się żadne zawody pod szyldem WTA, ATP i ITF. Jak na razie odwołane są wszystkie imprezy do końca lipca, w tym m.in. wielkoszlemowy Wimbledon. Z kolei US Open zaplanowany jest w dniach 31 sierpnia - 13 września. Ostateczna decyzja w sprawie jego ewentualnego przełożenia lub odwołania, podobnie jak dot. innych turniejów, ma zapaść w czerwcu.(
Przejdź na Polsatsport.pl