Kita: Nie zamierzam tłumaczyć się za Bajora. To on nie chciał się ze mną bić
- Tak naprawdę to wszystko są wymówki. Szczerze mówiąc nie chce mi się tłumaczyć za Szymona, że nie chce się ze mną bić. Tyle - nie zamierzam tego komentować - powiedział Michał Kita o ewentualnej walce z Szymonem Bajorem.
Michał Bugno: Przez jakiś czas pojawiał się temat ewentualnej walki z Szymonem Bajorem, ale Szymon otwarcie stwierdził, że obawia się konfrontacji z Tobą. Z drugiej strony powiedział, że chciałby, abyś stoczył pierwszą walkę w organizacji FEN, a dopiero później stanął naprzeciw niego w klatce. Co o tym sądzisz?
Michał Kita: Tak naprawdę to wszystko są wymówki. Szczerze mówiąc nie chce mi się tłumaczyć za Szymona, że nie chce się ze mną bić. Tyle - nie zamierzam tego komentować.
Rębecki: To historyczny moment. Silva jest niższy ode mnie
Chciałbyś zmierzyć się z Bajorem po ewentualnym zwycięstwie w debiucie (13 czerwca Kita zawalczy z Igorem Pokrajacem - przyp. red.)?
Przecież ja chciałem się z nim bić już teraz. To on się wycofał... W każdy razie dalej podtrzymuję - jestem gotowy na ten pojedynek, ale na razie koncentruję się na Pokrajacu.
Sugerujesz zatem, że odwraca on kota ogonem?
A co za różnica, z kim będzie się on bił? Mówi, że ja na to nie zasłużyłem, a co z innymi? Oni już zasłużyli?
Na gali FEN 28 będzie się bił Oli Thompson, ale nie z Tobą. Chciałbyś się z nim kiedyś zmierzyć?
Już kilka razy były takie plany, żeby nas zestawić - ja jestem gotowy.
Jak podsumowałbyś miniony rok w kontekście swojej kariery?
Jedyna rzecz, jakiej żałuję, to to, że nie złożyłem protestu po walce z Ednaldo Oliveirą. Promotor Tomasz Babiloński obiecał mi rewanż, ale nic z tego nie wyszło. Sami zresztą widzieliście, że kilka razy próbował dosłownie wydłubać mi oko... Nie chodzi o to czy bym wygrał, czy przegrał, ale wynik zostałby zmieniony na "no contest".
Przejdź na Polsatsport.pl