Nietypowa przerwa w Legnicy. Zimny prysznic ze zraszacza (WIDEO)
Podczas spotkania Fortuna 1 Ligi, w którym Miedź Legnica podejmowała Stal Mielec doszło do kuriozalnej sytuacji. W 17. minucie na murawie włączył się jeden ze zraszaczy, obficie polewając okolice pola karnego Jakuba Wrąbla.
Pierwsze minuty spotkania w Legnicy były bardzo emocjonujące. Najpierw Michał Żyro w 11. minucie dał prowadzenie PGE Stali Mielec, a chwilę później Marquitos wykorzystał rzut karny błyskawicznie doprowadzając do remisu.
Chwilę później Paweł Pskit zmuszony był wstrzymać grę, bowiem doszło do niespodziewanej awarii systemu nawadaniania. W okolicy pola karnego bramkarza Stali Jakuba Wrąbla włączył się jeden ze zraszaczy, skutecznie uniemożliwiając grę piłkarzom obydwu drużyn. Kłopot zniknął na szczęście po kilkudziesięciu sekundach i można było wznowić rywalizację o pierwszoligowe punkty.
Zabawna sytuacja w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl