Tottenham wziął pożyczkę na... 175 mln funtów!
Właściciele Tottenhamu Hotspur musieli wziąć pożyczkę na kwotę 175 mln funtów - to efekt kryzysu związanego z pandemią koronawirusa. Klub poniósł olbrzymie straty z powodu m.in. zawieszenia rozgrywek Premier League.
Klub szacuje, że do czerwca 2021 roku będzie stratny o ok. 200 mln funtów i boi się, że straci płynność finansową. Problemem nie jest jednak tylko zawieszenie ligowych spotkań, czy mecze bez udziału publiczności. Obiekt był też często wynajmowany na potrzeby komercyjne - organizacje koncertów, spotkań, a także innych wydarzeń sportowych.
Spurs spełniło kryteria rządowego programu, który gwarantuje pożyczki krótkoterminowe. Fundusze nie mogą jednak zostać wykorzystane na zakup nowych zawodników.
🤤 Everything about this goal... #THFC ⚪️ #COYS pic.twitter.com/tKGefdxHEH
— Tottenham Hotspur (@SpursOfficial) June 4, 2020
"Już wcześniej powiedziałem, że przez ostatnich 20 lat, które spędziłem w klubie, musieliśmy mierzyć się z różnymi sytuacjami, ale niczego nie można porównać do obecnej sytuacji. Dlatego konieczna w tej chwili jest praca zespołowa - mam tu na myśli naukowców, technologów, rząd i sektor publiczny związany z wydarzeniami na żywo. Musimy zrobić wszystko, by ludzie mogli wrócić na widownię" - powiedział szef klubu Daniel Levy.
Stadion, którego budowa kosztowała miliard funtów, miał być w tym roku gospodarzem m.in. wielkiego meczu rugby, walki bokserskiej o tytuł mistrza świata wagi ciężkiego Anthony'ego Joshui, a także spotkania ligi NFL. Pandemia koronawirusa spowodowała, że wszystkie plany runęły.
Obecnie na świecie zakażonych jest już ponad 6,6 mln ludzi, a zmarło blisko 390 tys.
Przejdź na Polsatsport.pl