Pogoń Lechii. Emocjonująca końcówka w meczu z Górnikiem
Górnik Zabrze zremisował u siebie z Lechią Gdańsk 2:2 w meczu 28. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Gospodarze prowadzili 2:0, punkt dla Lechii uratował dwoma trafieniami rezerwowy Łukasz Zwoliński.
Szkoleniowiec zabrzan Marcin Brosz piątkowym meczem zainaugurował piąty rok pracy na tym stanowisku.
W związku z restrykcjami wynikającymi z pandemii koronawirusa piłkarze Górnika musieli się obejść bez dopingu z trybun, który – co przyznał trener gości Piotr Stokowiec – był poważnym atutem.
Z uwagi na przepisy epidemiologiczne tylko część ekipy trenera Stokowca udała się na mecz czarterowym samolotem, reszta musiała skorzystać z autokaru.
Zobacz też: Piast lepszy od Korony. Mistrz Polski w pogoni za Legią
Przed rozpoczęciem gry minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego kilka dni wcześniej byłego piłkarza m.in. Górnika Piotra Rockiego.
Pierwsza połowa należała zdecydowanie do zabrzan, którzy byli aktywniejsi i stworzyli kilka groźnych sytuacji. Objęli prowadzenie w 19. minucie, kiedy po obronionym przez bramkarza Lechii strzale Pawła Bochniewicza skutecznie dobił Erik Jirka.
Golem powinna się też zakończyć kolejna akcja gospodarzy, której w sytuacji sam na sam z Duszanem Kuciakiem nie potrafił zakończyć Jesus Jimenez.
Gdańszczanie mieli swoją szansę w 28. minucie, kiedy po „główce” Flavio Paixao piłkę z linii bramkowej wybił Bochniewicz. Stoper Górnika tuż przed przerwą mógł podwyższyć prowadzenie, jednak „przeszkodziła” mu poprzeczka.
Drugą połowę gdańszczanie rozpoczęli z widoczną chęcią szybkiej zmiany wyniku i gra toczyła się niemal cały czas w okolicach pola karnego rywali. Martin Chudy miał mnóstwo pracy, obronił m.in. uderzenie głową Łukasza Zwolińskiego z pięciu metrów.
Kiedy wydawało się, że wyrównanie jest kwestią czasu, Jirka zamienił na gola szybką kontrę zabrzan.
Niezrażeni tym goście atakowali dalej. 10 minut przed końcem kontaktowego gola strzałem z linii pola karnego zdobył wprowadzony na boisko po przerwie Łukasz Zwoliński i zapewnił emocjonującą końcówkę. Napastnik Lechii okazał się jokerem w zespole trenera Piotr Stokowca, bowiem zdążył jeszcze doprowadzić do wyrównania. Sędziowie długo analizowali, czy nie było spalonego, ostatecznie gol został uznany, a mecz skończył się remisem.
Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk 2:2 (1:0)
Bramki: Jirka 19, 66, Zwoliński 80, 87.
Górnik Zabrze: Martin Chudy - Stavros Vassilantonopoulos, Przemysław Wiśniewski, Paweł Bochniewicz, Erik Janza - Erik Jirka, Roman Prochazka, Alasana Manneh (63. Szymon Matuszek), Jesus Jimenez - Georgios Giakoumakis (58. Kamil Zapolnik), Igor Angulo (85. Michał Koj).
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał I Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak (74. Kenny Saief) - Jaroslav Mihalik, Tomasz Makowski, Maciej Gajos, Patryk Lipski (56. Filip Mladenovic), Ze Gomes (46. Łukasz Zwoliński) - Flavio Paixao.
Żółta kartka: Górnik Zabrze: Erik Janza, Szymon Matuszek, Roman Prochazka. Lechia Gdańsk: Kenny Saief.
Przejdź na Polsatsport.pl