Kubica testuje w Niemczech. Miał ostatni czas w pierwszej sesji
Robert Kubica powrócił na tor. W przedpołudniowej sesji testowej na torze Nurburgring Polak wykręcił ostatni, dziewiąty czas, tracąc do lidera tabeli Philippa Enga 1,3 sekundy.
Testy serii DTM potrwają od poniedziałku do czwartku. Przez wszystkie cztery dni Kubica zasiądzie za kierownicą BMW M4, w barwach zespołu ORLEN Team ART. Jak wyjaśniał Polak, auta tej serii są mieszanką pomiędzy bolidami, a samochodami kategorii GT. Osiągają moc powyżej 600 KM.
W poniedziałkowej sesji, trwającej trzy godziny, Polak wykręcił dziewiąty czas. Stracił 1,3 s do lidera Philippa Enga w BMW i 0,4 s do znajdującego się oczko wyżej Fabio Scherera za kierownicą Audi. Po przerwie obiadowej kierowcy powrócili na tor, gdzie będą testować do wieczora.
Podczas testów na Nurburgringu, organizatorzy chcą obok samego sprzętu i zawodników sprawdzić także procedury bezpieczeństwa przygotowane w związku z pandemią koronawirusa.
Zobacz też: Formuła 1: Rezerwowy na ratunek podczas pandemii. Kubica dostanie szansę?
W tym sezonie Robert Kubica będzie łączył obowiązki kierowcy testowego w zespole Alfa Romeo Racing ORLEN z rywalizacją w serii DTM. Czerwcowe treningi i sierpniowy początek rywalizacji nie będzie dla Roberta Kubicy debiutem w aucie serii DTM.
– Nie jest to dla mnie nowość, miałem okazję testować już takie samochody kilka lat temu, jednak od 2013 roku one się znacznie zmieniły w stosunku do tych, którymi będę miał okazję się ścigać. Zmienił się między innymi regulamin i konstrukcja – mówił Kubica, podkreślając, że auto, którym będzie się ścigał w zespole ORLEN Team ART poznał w grudniu minionego roku podczas testów w hiszpańskim Jerez, po zakończeniu sezonu F1.
– To spore wyzwanie, mam nadzieję, że będziemy w stanie zawalczyć, czeka mnie trudne zadanie, cała seria stoi na wysokim poziomie, mimo że samochodów jest stosunkowo mało – dodał Polak.
Jak wynika z aktualnego kalendarza, tegoroczna seria DTM będzie liczyła osiemnaście wyścigów na torach w trzech państwach: Niemczech, Belgii i Holandii. Pierwszy wyścig odbędzie się na torze Spa-Francorchamps w Belgii.
Początkowo sezon miał rozpocząć się w lipcu na ulicznym torze Norisring w Norymberdze, jednak władze miasta nie wyraziły na to zgody. W oficjalnym oświadczeniu napisano, że powodem negatywnej decyzji jest zakaz organizacji dużych wydarzeń masowych, który obowiązuje w Niemczech do końca sierpnia.
Kalendarz serii DTM 2020:
01-02 sierpnia – Spa- Francorchamps
14-16 sierpnia – Lausitzring
21-23 sierpnia – Lausitzring
04-06 września – Assen
11-13 września – Nürburgring
18-20 września – Nürburgring
09-11 października – Zolder
16-18 października – Zolder
06-08 listopada – Hockenheim
Przejdź na Polsatsport.pl