Glik zapowiedział powrót do Ekstraklasy! "Przede mną jeszcze 3-4 lata gry"
Kamil Glik nieoczekiwanie zjawił się na ostatnim meczu ligowym Arki Gdynia. Obrońca AS Monaco przy okazji wizyty w Trójmieście udzielił wywiadu klubowym mediom Arki. Filar reprezentacji Polski podczas rozmowy zdradził, że w przyszłości chciałby ponownie zagrać w polskiej Ekstraklasie.
Glik w 2016 roku opuścił Torino na rzecz AS Monaco za 11 milionów euro. W turyńskim klubie nasz rodak pełnił rolę kapitana. Tak samo jest w ekipie z Księstwa. W barwach "Byków" rozegrał 171 meczów, w których strzelił 13 goli i zaliczył 5 asyst. I w ostatnim czasie najwięcej mówi się o powrocie 32-latka do klubu ze stolicy Piemontu.
W niedzielę Glik był gościem w Gdyni rodziny Kołakowskich, która niedawno przejęła Arkę. 73-krotny reprezentant Polski był chętny do rozmowy z klubowymi mediami Arkowców. W rozmowie doświadczony stoper zdradził bardzo ciekawe fakty dotyczące swojej przyszłości.
- Sześć lat we Włoszech, cztery lata we Francji. Szybko to minęło. Przede mną jeszcze 3-4 lata gry na dobrym poziomie. Na pewno chciałbym na stałe wrócić do Polski i zagrać w ekstraklasowym klubie - zaznaczył Glik.
Glik chce opuścić AS Monaco. Szykuje się powrót do Włoch?
Menedżerem Glika od lat jest Jarosław Kołakowski, czyli ojciec nowego właściciela Arki, Michała. - Pan Jarek Kołakowski na piłce zjadł zęby. On wie, z czym to się je. Jest w tym zawodzie od wielu lat. Jestem przekonany o tym, że jeśli da się mu czas, to Arka będzie zdrowym, dobrym klubem z określonymi celami. Pan Kołakowski na pewno odciśnie swoje piętno - zaznaczył kapitan AS Monaco.
Wieloletni reprezentant Polski w superlatywach wypowiadał się na temat Arki. - To klub, który na pewno jest bardzo znany. Ma świetnych kibiców. Piękny stadion. Gdynia jest świetnym miejscem do życia. Arce niczego nie brakuje, by być dobry klubem - wyznał Glik.
W zakończonym już sezonie Ligue 1 zawodnik pochodzący z Jastrzębia-Zdroju wystąpił w 24 meczach. 73-krotny reprezentant Polski strzelił jednego gola.
W niedzielnym meczu 28. kolejki Ekstraklasy Arka wygrała na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław 2:1 (0:1). Zwycięską bramkę w siódmej minucie doliczonego czasu zdobył po dobitce z rzutu karnego Marko Vejinovic. Tym samym gdynianie przerwali serię trzech porażek.
Przejdź na Polsatsport.pl