Tyson nie chciał walczyć na gołe pięści. Zrezygnował z fortuny
Mike Tyson jakiś czas temu ogłosił, że chce wrócić na ring. Legendarny pięściarz nie chce jednak walczyć na gołe pięści. Niespełna 54-latek odmówił organizacji Bare Knuckle Fighting Championship wzięcia udziału w gali, gdzie walczy się na gołe pięści. Co ciekawe, "Żelazny Mike" mógł zarobić na walce aż 18 milionów dolarów.
Ogromne pieniądze nie skusiły jednak Tysona, który mógł walczyć z legendą MMA, Wanderleiem Silvą. Zawodnik UFC szykuje się do debiutu w pojedynku na gołe pięści, ale jego rywalem nie będzie "Bestia".
Trener słynnego pięściarza, który zamierza wrócić z emerytury zaznaczył, że Tyson zrobi to tylko w formule bokserskiej. Rafael Cordeiro wyznał, że pojedynek bez rękawic nie jego brany przez "Żelaznego Mike'a" pod uwagę.
- Mogę zapewnić, że musiałbyś być mocny, żeby sparować z Mikiem. Jeżeli się nie przygotujesz, on na pewno cię złamie. Jestem pewien tego na 100 procent! Jego siła jest zupełnie na innym poziomie - zapewnił Cordeiro w rozmowie z portalem "Globo".
Tyson wdał się w bójkę na Florydzie (WIDEO)
W zawodowej karierze Amerykanin stoczył 58 walk, wygrał 50, z tego 44 przez nokaut. Rywalizował m.in. z Andrzejem Gołotą, wygrał w trzeciej rundzie, ale później komisja uznała pojedynek za nieodbyty, ponieważ Tyson był pod wpływem marihuany.
O powrocie do boksu Tyson zakomunikował ponad miesiąc temu. W internecie regularnie pojawiają się filmiki z jego treningów i nie brakuje opinii, że wróci do pięściarstwa jako pełnoprawny profesjonalny zawodnik. Ostatnio blisko 54-latek trenował z podwójnym mistrz UFC - Henry'm Cejudo.
Przejdź na Polsatsport.plTraining with the legendary @kingsmma_hb and the watchful eye of Uncle Mike. #C4 🏆🏆🏆+🏆 pic.twitter.com/KOkOnYq3Fy
— Henry Cejudo (@HenryCejudo) June 10, 2020