Fortuna 1 Liga: Lider znowu dogonił remis! Dzielna Puszcza tylko z punktem
Rogal "Górala"! Cudowne okienko 20-latka z Podbeskidzia
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Puszcza Niepołomice 2:2. Skrót meczu
Sitek: Wiele drużyn obawia się naszych stałych fragmentów. To nasza siła
Sierpina: Musimy wyeliminować błędy popełniane przy stałych fragmentach
Podbeskidzie Bielsko-Biała po raz drugi w ciągu kilku dni uratowało remis w końcówce spotkania! Lider Fortuna 1 Ligi niespodziewanie przegrywał po pierwszej połowie z Puszczą Niepołomice 1:2, ale cudowny gol 20-letniego Mateusza Sopoćki dał Góralom cenny punkt!
Nietrudno było wskazać faworyta wtorkowego starcia, w którym mierzyły się lider Fortuna 1 Ligi z Bielska-Białej oraz drużyna ze środka tabeli. Trzeba było jednak pamiętać, że Puszcza to w tym sezonie ekipa groźna przede wszystkim na wyjeździe. Do tego podopieczni Tomasza Tułacza mieli za sobą serię trzech meczów bez porażki, w których sięgnęli po 7 punktów. Dokładnie taki sam dorobek po restarcie ligi miało Podbeskidzie i to ono ruszyło do ataku od pierwszej minuty.
Prowadzenie przyszło bardzo szybko, bo już w 5. minucie gospodarze rozegrali świetną akcję na jeden kontakt z prawej strony boiska. Do akcji podłączył się Bartosz Jaroch i to on wyłożył piłkę jak na tacy Michałowi Rzuchowskiemu. Pomocnik Podbeskidzia strzelił zaś swojego 3 gola w sezonie.
Górale po szybkim zdobyciu bramki starali się kontrolować futbolówkę, a cierpliwość mogła im przynieść drugiego gola. Kontrowersyjna interwencja bramkarza Puszczy - Karola Niemczyckiego, który zatrzymał piłkę ręką poza polem karnym zabrała im jednak okazję na podwyższenie wyniku. Golkiper za swoje zagranie nie ujrzał nawet żółtej kartki.
Gdy wydawało się, że wynik 1:0 jest bezpieczny dla gospodarzy, jedna akcja lewą stroną dała bramkę Puszczy. Wypożyczony z Legii Warszawa Maksymilian Sitek dograł do wbiegającego w pole karne Michala Kleca, a Słowak strzałem w krótki róg zaskoczył Rafała Leszczyńskiego. Bramkarz Podbeskidzia o pierwszej połowie będzie chciał szybko zapomnieć, bo w 42. minucie przepuścił również drugi strzał w światło bramki w tej części gry. Tym razem zaskoczył go młody Sitek, a golkiper nie ruszył nawet do obrony uderzenia.
Trener Podbeskidzia Krzysztof Brede musiał być niezmiernie rozczarowany wynikiem pierwszej połowy, bo już w przerwie wpuścił na murawę dwóch nowych graczy. Jednym z nich był Mateusz Sopoćko, który w 79. minucie wreszcie rozruszał nieco nudną drugą odsłonę. 20-latek dostał piłkę na 25 metrze od bramki i po szybkim rzucie oka kropnął w kierunku dalszego rogu bramki. Idealnie dokręcona piłka wylądowała w okienku bramki Niemczyckiego!
Gol na 2:2 był ostatnim trafieniem wtorkowego wieczoru w Bielsku-Białej. Podbeskidzie wywalczyło cenny punkt, który sprawia, że Górale mają dwa oczka przewagi nad drugą Wartą. Poznaniacy swoje spotkanie 26. kolejki rozegrają w środę 17 czerwca.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Puszcza Niepołomice 2:2 (1:2)
Bramki: Rzuchowski (5'), Sopoćko (79') - Klec (26'), Sitek (42')
Podbeskidzie: Rafał Leszczyński - Bartosz Jaroch, Aleksander Komor, Dmytro Baszłaj, Kacper Gach - Karol Danielak (62 Kamil Biliński), Michał Rzuchowski (46 Tomasz Nowak), Rafał Figiel, Filip Laskowski (46 Mateusz Sopoćko), Łukasz Sierpina - Marko Roginić.
Puszcza: Karol Niemczycki - Erik Čikoš, Michał Czarny, Marcin Stefanik, Michał Mikołajczyk - Maksymilian Sitek (75 Konrad Nowak), Longinus Uwakwe, Jakub Serafin, Michal Klec (66 Wiktor Żytek), Hubert Tomalski - Jewhen Radionow (83 Marcin Orłowski).
Żółte kartki: Rzuchowski, Laskowski, Komor, Gach - Serafin, K.Nowak, Niemczycki, Orłowski.
Sędzia: Paweł Malec.
Przejdź na Polsatsport.pl