Kłos: Heynen miał rację. To zgrupowanie zapamiętamy do końca życia
Karol Kłos, który był gościem "Poranka z Polsatem Sport" opowiedział m.in. o ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski w Spale. Siatkarz zdradził, jak wyglądały zajęcia po długiej przerwie w treningach grupowych spowodowanej pandemią koronawirusa i dlaczego ten obóz przygotowawczy był tak wyjątkowy, że reprezentanci zapamiętają go do końca życia.
Jerzy Mielewski: Za nami pierwsza część zgrupowania reprezentacji Polski siatkarzy. Przed nim mówiło się, że przy tych mocnych obostrzeniach, nie ma ono sensu. Ale gdy te obostrzenia nieco poluzowano, to jak teraz na to patrzycie. miało to sens?
Karol Kłos: Oczywiście, że miało. Dawno nie mieliśmy okazji w ogóle dotknąć piłki, ja miałem przerwę w "odbijaniu" około trzech miesięcy. Wszyscy wiedzieliśmy po co tam jedziemy, teraz będzie łatwiejszy start, łatwiej będzie rozpocząć przygotowania w klubach. A kluby ruszają już niebawem, więc obóz, który jest za nami, bardzo nam pomoże.
Do studia wchodziłeś dostojnym krokiem, zakwasów najwyraźniej nie ma. Ale przepona od śmiechu może boleć. Docierały do nas przekazy ze Spały i widzieliśmy, że było dużo śmiechu, dużo zabawy i dobrej atmosfery. Trener Vital Heynen powtarzał, że takiego teamu wcześniej nie widział.
Trener mówił nam, że to będzie taki obóz, który zapamiętamy do końca życia. I rzeczywiście atmosfera była luźna, bez żadnej presji, bez jakiegoś zbliżającego się wielkiego turnieju. Było luźno, wesoło, dużo zabawy, dużo śmiech i integracji. O to chodziło. Czasami płakaliśmy ze śmiechu.
Po dwóch tygodniach zgrupowania siatkarki mogą opuścić COS. Co zrobi Centka?
Przed zgrupowaniem trener zapowiadał, że być może w ogóle nie będzie grania, może tylko spacery. Że na pewno nie będziecie skakać. Jednak ciągnie wilka do lasu i na koniec zgrupowania zagraliście w szóstkach. To Wy chcieliście, czy to był jednak chytry plan Vitala?
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc trener i my tez czuliśmy, że jak już zaczęliśmy skakać, najpierw lekko, później mocniej, jak zaczęliśmy bronić piłki, to chciało się zrobić jeszcze jeden kroczek dalej. Więc te "szóstki" musiały się zdarzyć. po prostu doszliśmy do takiego momentu, że jeżeli wszystko jest dobrze, wszyscy są zdrowi, to dlaczego mamy nie spróbować?
Nie było takiego "marudzenia", że teraz byśmy przygotowywali się do igrzysk olimpijskich, albo podróżowali po świecie i grali Ligę Narodów?
Mogę mówić tylko o sobie, ale nawet przez chwile nie miałem takiej myśli.
Już niedługo siatkarze i siatkarki reprezentacji Polski wrócą do międzynarodowej rywalizacji! Transmisja towarzyskich spotkań podopiecznych Vitala Heynena z Niemcami w Polsacie Sport (22–23 lipca). Z kolei podopieczne Jacka Nawrockiego zmierzą się z Czeszkami (transmisje 30 czerwca i 1 lipca o godzinie 20.30). Najświeższe informacje o reprezentacji Polski siatkarzy dostępne TUTAJ. Z kolei wszystkie aktualności dotyczące kadry Polski siatkarek dostępne TUTAJ.
Przejdź na Polsatsport.pl