Brazylijczyk mógł trafić do Trefla? "Nie było nas na niego stać"
Trefl Gdańsk wciąż poszukuje czwartego przyjmującego. Prezes Dariusz Gadomski przyznał, że klub był zainteresowany reprezentantem Brazylii, który ostatecznie związał się z innym klubem PlusLigi. Mowa o Lucasie Lohu.
13 lipca gdańszczanie rozpoczną przygotowania do nowego sezonu PlusLigi. Kilka dni temu drużyna po raz pierwszy spotkała się na testach.
- Poczuliśmy szatnię. Na twarzach chłopaków było widać uśmiechy i pozytywną energię - powiedział prezes Gadomski.
Kadra Trefla obejmuje obecnie trzynastu zawodników. Sztab wciąż poszukuje czwartego przyjmującego. - Razem z Michałem Winiarskim doszliśmy do wniosku, że mamy czas i na spokojnie będziemy penetrować rynek. Nic nas nie goni - skomentował Gadomski.
10 siatkarskich zagadek czasów pandemii
Prezes Trefla poinformował, że budżet klubu z Gdańska w nadchodzącym sezonie będzie o około 15-18 procent niższy. Dodatkowo wciąż nie wiadomo, czy na trybunach będą mogli pojawić się kibice. W przypadku utrzymania zakazu udziału publiczności, budżet zmniejszy się jeszcze bardziej.
- Pieniędzy jest mniej, a niektórzy zawodnicy utrzymują cenę tak, jakby nic się nie wydarzyło. Jest jeszcze trochę graczy na rynku, więc może trzeba po prostu trochę poczekać - ocenił prezes.
W mediach spekulowano, że do zespołu mógł dołączyć Denis Kaliberda. Gadomski zdementował jednak tę informację. Powiedział, że rozmów na temat transferu tego siatkarza nigdy nie było. Przyznał jednak, że pod uwagę był brany inny zagraniczny przyjmujący, który ostatecznie został zawodnikiem Cerradu Enei Czarnych Radom, Lucas Loh.
- Zastanawialiśmy się nad nim, ale przeliczyliśmy pieniądze i stwierdziliśmy, że nas na niego nie stać - ocenił.
Fragment "Prawdy Siatki" w załączonym materiale wideo. Cały odcinek do obejrzenia [TUTAJ].
Przejdź na Polsatsport.pl