Jaka przyszłość czeka Milika? "Oby nie poszedł do Schalke. Byłoby super, gdyby trafił do Juventusu"
- Arkadiusz Milik od dłuższego czasu jest wypychany z Napoli. Oby nie trafił do Schalke, bo to przeklęty klub w tym sezonie - powiedział gość "Poranka z Polsatem Sport" Piotr Żelazny.
Ekipa SSC Napoli pokonała w środowy wieczór Juventus w finale Pucharu Włoch. W barwach wicemistrzów Italii wystąpili Piotr Zieliński oraz Arkadiusz Milik, dla których to pierwsze trofeum wywalczone w brawach klubu spod Wezuwiusza. Ten drugi wykorzystał decydującą "jedenastkę" w konkursie rzutów karnych, na wagę zwycięstwa w całych rozgrywkach.
- Juventus po restarcie widać, że się dopiero rozpędza. To samo było widać z Bayernem w Bundeslidze. Zresztą Maurizio Sarri mówił, że ten Puchar Włoch został trochę przez niego potraktowany jako okres przygotowawczy. No to jeżeli ma się takie podejście do meczów o trofea, to się tych trofeów nie podnosi - skwitował Żelazny.
Wciąż nie wiadomo jak przyszłość czeka Milika. Polak nie przedłużył kontraktu z Napoli, a jego umowa wygasa latem przyszłego roku. Włoskie media regularnie donoszą o transferze 26-latka do Juventusu.
- Mam wrażenie, że Milik jest "wypychany" z Napoli od dłuższego czasu. Nie podpisał nowego kontraktu, jest łączony m.in. z Juventusem i byłoby super, gdyby tam trafił. Widziałem spekulacje łączące go z Schalke. Tylko nie to, a tak poza tym niech robi, co chce. Schalke w tym momencie jest zespołem jednym z bardziej przeklętych w Europie. Odwrotność Króla Midasa - co dotkną, bynajmniej zamieniają w złoto - powiedział Żelazny.
Dyskusja w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl