Trener siatkarzy plażowych: Czekamy na kalendarz rozgrywek
Radość z treningu jest taka sama. Zmieniło się trochę otoczenie, bo zamieniliśmy morze na środek kraju. Wszystko przebiega do tej pory tak, jak chcieliśmy - powiedział Grzegorz Klimek, trener reprezentacji Polski siatkarzy plażowych, który był gościem "Poranka z Polsatem Sport".
Trwa już drugie zgrupowanie kadry siatkarzy plażowych, jesteście też po pierwszym zgrupowaniu w Cetniewie. Z większą radością i z większymi nadziejami przystępujesz do tego obozu?
Grzegorz Klimek: Radość jest taka sama. Zaangażowanie zresztą też. Zmieniło się trochę otoczenie, bo zamieniliśmy morze na środek kraju. Wszystko przebiega do tej pory tak, jak chcieliśmy. To, na co czekamy z niecierpliwością, to jakikolwiek kalendarz rozgrywek tego lata czy też tej jesieni. I zobaczymy, co los nam podaruje - czy będziemy mieli szansę startować w jednym-dwóch turniejach czy w większej ilości.
Cykl World Tour jest zawieszony. To problem, który dotyka sportowców wszystkich dyscyplin. Jak trenować bez jasnego, konkretnego celu?
Mamy kilka nowych wątków, detali, nad którymi możemy pracować. Mamy małe roszady ze względu na operację Grześka Fijałka. Przed Michałem Brylem są więc nowe wyzwanie; drużyna też ma nowe cele. Grzesiek musi dojść do siebie, a Michał uczy się nowej roli. A nasza druga olimpijska para – Piotrek Kantor i Bartek Łosiak – ma za zadanie powrócić po kontuzjach do pełnej sprawności, bo to było największym kłopotem tej drużyny przez ostatnie półtora roku.
Jak wyglądają treningi na zgrupowaniu?
Podzieliłbym je na trening indywidualny, gdzie jest jeden zawodnik, który realizuje typowe dla siebie zagrania czy uczy się nowych, oraz trening drużyny, gdzie szlifuje się elementy typowe dla danej drużyny. Trzeci rodzaj treningu to forma rywalizacji, gdzie można zaakcentować typowe elementy meczu.
