"Za doping powinna być dożywotnia dyskwalifikacja!"
- Za świadome branie dopingu powinna być dożywotnio dyskwalifikacja - uważa Justyna Święty-Ersetic, lekkoatletka specjalizująca się w biegu na 400 metrów.
Justyna Święty-Ersetic w rozmowie z "Faktem" skomentowała ostatnie doniesienia na temat lekkoatletki z Bahrajnu Salwy Eid Naser. Mistrzyni świata na dystansie 400 m została zawieszona za unikanie testów antydopingowych.
- Staram się nie wydawać wyroków, dopóki sprawa nie jest przesądzona w stu procentach – powiedziała w rozmowie z "Faktem" Justyna Święty-Ersetic, która w Katarze była siódma na 400 m.
Święty-Ersetic: Nie mogę się doczekać mistrzostw świata sztafet na Stadionie Śląskim
- Coś jednak musi być nie tak. Jej wynik (48,14 sek, trzeci w historii - red.) był dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Uważam, że za świadome branie dopingu powinna być dożywotnia dyskwalifikacja. Czasami mam mieszane uczucia, bo zdarzają się sytuacje, gdy ktoś weźmie zanieczyszczoną odżywkę nieświadomie. Kiedy jednak ktoś świadomie stosuje doping, już nigdy nie powinien zostać dopuszczony do sportowej rywalizacji. To jest zwykłe oszustwo. Dla wszystkich pozostałych zawodników to bardzo krzywdzące.
Polska lekkoatletka, aktualna mistrzyni Europy na 400 metrów, w najbliższą sobotę zaczyna sezon. Na Stadionie Śląskim wystartuje w trzech konkurencjach: 100 m, 300 m, i 600 metrów.
Przejdź na Polsatsport.pl