Kuriozalne pożegnanie byłego piłkarza Realu z klubem w Bośni i Hercegowinie
Były piłkarz Realu Madryt i reprezentacji Jugosławii Perica Ognjenovic od marca był trenerem Zvijezdy 09 Bijeljina z ekstraklasy Bośni i Hercegowiny. Z powodu koronawirusa nie poprowadził zespołu w ani jednym meczu, ale teraz postanowił go opuścić.
Jak piszą miejscowe media, Ognjenovic – o którego pod koniec lat. 90 walczyły Real, Barcelona, Juventus Turyn i AC Milan - zdążył się tylko „przedstawić kibicom i dziennikarzom”.
Ze względu na pandemię „Gwiazda” nie zdołała poprawić ostatniej, 12. pozycji w tabeli ekstraklasy. W 22 meczach zdobyła 8 punktów, wygrywając zaledwie jedno spotkanie. Była zdecydowanie najsłabszym klubem.
- Nikt nie mógł przewidzieć, że pojawi się koronawirus i nie skończę dopiero co rozpoczętej pracy. Po całej tej sytuacji warunki w Zvijeździe 09 uległy zmianie. Właściciel klubu, który normalnie wszystko sam finansuje, nie był w stanie dalej tego robić, a ja nie mogłem powalczyć o sukces... O coś, co było zgodne z moimi ambicjami. Dlatego uznałem, że rozsądnie jest pozostać w przyjaźni z panem Borisem Stanisicem oraz innymi ludźmi z klubu i pójść własną drogą – stwierdził Ognjenovic.
Zawodnikiem słynnego Realu był w latach 1999-2001, ale grał niewiele. Potem był piłkarzem m.in. FC Kaiserslautern, Dynama Kijów i Angers. Jako reprezentant Jugosławii wystąpił w mistrzostwach świata w 1998 roku; był wtedy graczem Crvenej Zvezdy Belgrad.