Zanardi – życie na przekór wyrokowi
Alex Zanardi miał potworny wypadek i walczy o życie. To zdanie możemy przeczytać niestety nie pierwszy raz, ale tym razem legenda włoskiego sportu jest w stanie potwornie ciężkim. Historia życia trzykrotnego mistrza olimpijskiego to nieustanna walka z losem i jego przeciwnościami, ale także motywacja dla wszystkich.
Niespełna 54-latek od dziecka fascynował się sportami motorowymi, a zwłaszcza Formułą 1. Pasję rozwijał nawet po pierwszej życiowej tragedii, gdy jako 13-latek stracił siostrę, która zginęła w wypadku drogowym. W 1988 roku zadebiutował w Formule 3, trzy lata później w Formule 3000 i w tym samym roku dostał się do elity Formuły 1. Przygodę zaczął w Jordanie, a później reprezentował Minardi, Lotusa i po przerwie Williamsa. Przygoda w tym najbardziej prestiżowym cyklu nie skończyła się jednak sukcesem, bowiem Zanardi wystartował łącznie w 44 Grand Prix i wywalczył jedynie punkt.
Bez zimnych stóp
Porzuciwszy Formułę wrócił do amerykańskiej serii CART, gdzie 15 września 2001 roku stracił kontrolę nad pojazdem i zderzył się z Alexem Taglianim. W wyniku wypadku Zanardi znalazł się w ciężkim stanie i nie tylko stracił obie nogi, ale też, straciwszy mnóstwo krwi, długo walczył o życie. Szpital opuścił dopiero po sześciu tygodniach. Po zakupie dwóch specjalnych protez żartował później: – Przynajmniej nie będę już czuł zimnych stóp w chłodne wieczory – mówił.
CZYTAJ TEŻ: Lepa: Śliwa goni... Miurę
Dwa lata po wypadku dostał szansę symbolicznego dokończenia wyścigu z 2001 roku i zasiadł za sterami specjalnie dostosowanego auta. Jego przejazd był na tyle dobry, że czasy osiągane dałyby mu start do wyścigu z piątej pozycji. Zanardi uwierzył więc w szansę i w 2005 roku wrócił do ścigania za sterami BMW 320si WTCC.
Nie poddawaj się
Później ścigał się także w innych seriach i za sterami innych samochodów, ale z czasem poświęcił się przede wszystkim kolarstwu paraolimpijskiemu za kierownicą handbike'u. Startował w igrzyskach olimpijskich w Londynie i Rio de Janeiro. Wywalczył trzy złote medale indywidualnie oraz jeden w sztafecie, a także dwa srebrne krążki – jeden indywidualnie i jeden w sztafecie. Ma na koncie także siedem indywidualnych tytułów mistrza świata i pięć złotych medali w sztafecie.
Jego charyzma, poczucie humoru i charakter oraz sukcesy sportowe spowodowały, że Zanardiego coraz częściej można było oglądać w telewizji. W 2003 roku dostał do prowadzenia własny program w RAI 3, a niedawno poprowadził nawet specjalny program-show telewizyjny w RAI 1. W obu dał się poznać, jako człowiek z dystansem do siebie, który chce zarazić innych pozytywną energią i pokazać, że w życiu nie ma sytuacji bez wyjścia.
Lepa: Gattuso zmienia Milika i Zielińskiego
19 czerwca dobiegła nas jednak informacja o fatalnym wypadku drogowym. Jego handbike wypadł z pasa ruchu i Zanardi uderzył w nadjeżdżający z przeciwka TIR. Dziś ponownie walczy o życie, ale gdyby to tylko zależało od jego woli, na pewno wygrałby kolejną bitwę – wszak zawsze powtarzał: Nie poddawaj się!
Przejdź na Polsatsport.pl