Kąkolewska: Gra w lidze włoskiej ma swoje minusy
Agnieszka Kąkolewska po dwóch latach spędzonych we Włoszech wraca na polskie parkiety. Jak przyznała, gra w Italii wbrew wyobrażeniom nie jest idealna. - Nie będę mówiła, że nie ma tam żadnych minusów – oceniła na oficjalnym kanale klubu Grupa Azoty Chemik Police.
Środkowa reprezentacji Polski wyjechała do Włoch w 2018 roku. Najpierw grała dla Pomi Casalmaggiore, a później w barwach czołowej drużyny Serie A1 Savino del Bene Scandicci.
- Wróciłam bardziej doświadczona i cieszę się, że tego spróbowałam. Włochy były wspaniałą przygodą i powtórzyłabym to jeszcze raz, jednak dla mnie na razie wystarczy – oceniła Kąkolewska.
25-latka od nowego sezonu zagra w barwach mistrza Polski Chemika Police, choć przyznała że otrzymała interesującą propozycję z ligi włoskiej. Spekulowało się także, że w grę o naszą siatkarkę włączył się turecki Fenerbahce Stambuł.
- Stwierdziłam jednak, że w tym sezonie będzie to Chemik. Myślę, że to dobrze stworzony zespół z odpowiednim trenerem, a ostatni sezon TAURON Ligi, który śledziłam, jeszcze przekonał mnie do tego - mówiła.
Zobacz też: Grupa Azoty Chemik Police przedłużył kontrakt z kolejną siatkarką
O Serie A1, ocenianej jako najlepsza liga świata z reguły mówi się w samych superlatywach. Kąkolewska ma jednak inne zdanie na ten temat.
- Na początku było mi trudno przestawić się do włoskiego trybu życia i tej organizacji, więc nie będę mówiła, że jest tam idealnie i nie ma żadnych minusów – przyznała i dodała, że jest gotowa do ciężkiej pracy w Polsce.
- Teraz trafiła się przerwa, która na pewno przyda się wszystkim zawodniczkom. Jestem przygotowana na szybką grę Chemika, bo miałam już z nią kontakt we Włoszech. Nie będzie to zderzenie ze ścianą - podsumowała.
Chemik Police po zdobyciu mistrzostwa kraju szykuje bardzo silny skład na nadchodzący sezon. Kontrakty z zespołem przedłużyły już: rozgrywająca Marlena Kowalewska, przyjmujące Martyna Grajber i Wilma Salas, atakująca Martyna Łukasik, środkowe Iga Wasilewska i Katarzyna Połeć oraz libero Paulina Maj-Erwardt.
Przejdź na Polsatsport.pl