Sportowiec zaprzeczył pogłoskom o swojej śmierci. "Nie było żadnego wypadku"
Pakistański krykiecista Mohammad Irfan sprostował informacje na temat swojego rzekomego zgonu. Do śmierci rzeczywiście doszło, jednak dotyczyła innego sportowca o tym samym nazwisku.
W niedzielę rano pakistańska organizacja ds. krykieta wydała komunikat, w którym poinformowała, że 31-letni Mohammad Irfan, były zawodnik drużyny narodowej osób niesłyszących zmarł w wyniku infekcji żołądka.
Doniesienia podchwyciły media, nie potwierdzając wcześniej tożsamości sportowca i… zmieniając powód jego śmierci. Nowe informacje mówiły więc o wypadku samochodowym innego krykiecisty - 38-letniego Mohammada Irfana.
Zobacz też: Wałujew zdementował plotki o swojej śmiertelnej chorobie
Wzburzony sportowiec zdecydował się sprostować te informacje na Twitterze.
"Niektóre media społecznościowe rozpowszechniają bezpodstawnie fałszywe wiadomości o mojej śmierci w wypadku samochodowym, a ja otrzymywałem na ten temat niekończące się telefony. Proszę, powstrzymajcie się od takich rzeczy. Nie było żadnego wypadku i mam się dobrze" – napisał Irfan.
Przejdź na Polsatsport.plSome social media outlets have been spreading a baseless fake news about my death in a car accident. This has disturbed my family & friends beyond words, and I have been receiving endless calls on this. Please refrain from such things. There was no accident and we are well.
— Mohammad Irfan (@M_IrfanOfficial) June 21, 2020