Jak Nastula ocenia swoją karierę w MMA? "Stoczyłem kilka fajnych walk, ale..."
Paweł Nastula był gościem magazynu sportów walki Koloseum i podsumował w nim m.in. swoją karierę w MMA. - Stoczyłem kilka fajnych walk, ale te najfajniejsze okazały się przegrane. Uważam, że nie odniosłem wielkiego sukcesu walcząc w MMA - powiedział wprost Nastula.
W naszym cotygodniowym magazynie gościliśmy legendę sportów walki. 50-letni judoka to złoty medalista olimpijski oraz wieloletni zawodnik MMA. Podczas czwartkowego programu nasi prowadzący Łukasz Jurkowski i Patrycja Zahorska porozmawiali z Nastulą o jego osiągnięciach.
- Kariery w MMA nie zrobiłem. Stoczyłem kilka fajnych walk, ale te najfajniejsze okazały się przegrane. Uważam, że nie odniosłem wielkiego sukcesu walcząc w MMA. Mój bilans jest ujemny i to już się nie zmieni. Nie żałuję jednak, że tego spróbowałem, bo była to fajna przygoda. Bardzo mnie to wciągnęło - wyznał Nastula.
Legendy MMA wspominają Nastulę. „Miał nadludzką siłę”
Słynny judoka debiutował w organizacji Pride, a pod koniec swojej kariery walczył w Polsce dla KSW. - Na początku był Pride i wielkie przeżycie. Przy okazji dostawałem jeszcze inne propozycje. Trenowałem z wielką pasją, ale nie mogę powiedzieć, że zrobiłem wielką karierę - zaznaczył judoka.
Nastula wspominał też treningi, na których nie miał łatwego życia. - Gdy pojechałem na trening bokserski, czy na kick-boxing to każdy chciał mnie znokautować. Myśleli sobie - przyjechał mistrz olimpijski i żeby dostał, jak najwięcej na łeb. Tak właśnie było, ale rozumiem to, bo wchodziłem do innej dyscypliny jako judoka i oni chcieli mi pokazać, że jeszcze trochę mi brakuje - stwierdził emerytowany sportowiec.
Przejdź na Polsatsport.pl