Lepa: Sport (nadal) zablokowany przez koronawirusa
Ostatnie dni niestety nie przynoszą pozytywnych wieści dla kibiców sportowych. Mimo wznowienia rozgrywek piłkarskich w wielu krajach, inne dyscypliny wciąż są zakładnikami przeklętej pandemii. I z tygodnia na tydzień wcale nie wygląda to lepiej. Dziś uderzyły nas sensacyjne doniesienia z Półwyspu Apenińskiego.
Najpierw jak grom z jasnego nieba spadła wiadomość, opublikowana na stronie włoskiej ligi siatkarskiej legavolley.it. „Z powodu kryzysu gospodarczego spowodowanego przedłużającą się pandemią Covid-19 i bez możliwości skorzystania z ulgi podatkowej, wielu sponsorów nie potwierdziło jeszcze wkładu na następny sezon. Jest wiele firm, które postanowiło wycofać się ze wspierania branży sportowej. Sporo klubów zastanawia się, czy w ogóle wystartować w kolejnym sezonie” – czytamy w komunikacie. „Mamy miesiąc na uratowanie sportu we Włoszech” – grzmią działacze siatkarscy.
Sensacyjne doniesienia z Włoch. Siatkarskie rozgrywki czeka lockdown?!
Ale problem, jak się okazuje, dotyczy całego sportu zawodowego w Italii. Także dziś włoska agencja informacyjna Ansa przedstawiła najnowszy komunikat Komitetu Technicznego Naukowego (CTS), który w imieniu rządu poinformował, że aktualnie we Włoszech nie ma warunków do wznowienia rozgrywek w żadnej dyscyplinie sportów kontaktowych! Wyjątkiem są zawodowe rozgrywki piłkarskie, które uzyskały specjalne zezwolenia, ponieważ władze ligi wzięły na siebie pełną odpowiedzialność cywilno-prawną i finansową za uruchomienie calcio. W domyśle – żadna inna organizacja, związek nie będą w stanie sobie na to pozwolić.
Wygłup Djoko
Co za tym idzie – na chwilę obecną, póki rząd nie wprowadzi odpowiednich udogodnień – nie jest to odpowiedni moment, aby podejmować podobnie ryzykowne decyzje. Wciąż w Italii zaleca się dystans społeczny i unikanie wszelkich aktywności w bliskim kontakcie.
A przecież w podobnej sytuacji są inne kraje i dyscypliny. Serbią wstrząsnął właśnie casus Novaka Djokovicia, który zorganizował turniej tenisowy w Zadarze, w wyniku którego cały zastęp graczy, rodzin i członków sztabów zaraził się koronawirusem. Już wcześniej słyszeliśmy o przypadkach zakażeń wśród serbskich siatkarzy i piłkarzy. Nie wiadomo, czy przypadek Djoko nie storpeduje lub opóźni start światowych rozgrywek tenisowych.
Więcej nie, niż tak
W środę odwołano kultowe maratony biegowe w Berlinie i Nowym Jorku. Dochodzą także informacje o kolejnych zakażonych koszykarzach NBA, która planuje wznowienie rozgrywek na 31 lipca. Najpierw byli to Jabari Parker, Alex Len i Malcolm Brogdon, a następnie Nikola Jokić, który widział się z Djokoviciem i brał udział w jego „imprezach integracyjnych”. Zgrupowania kadrowe odwołali siatkarze i siatkarki reprezentacji Rosji.
Nadal jednak mówimy tu o imprezach krajowych, a jeszcze większym problemem będą imprezy międzynarodowe – turnieje, cykle imprez lub pucharowe rozgrywki. Piłka nożna poradzi sobie z tym problemem, bowiem dysponuje odpowiednimi funduszami, aby wprowadzić wewnętrzne regulacje i zabezpieczenia, ale jak poradzą sobie pozostałe dyscypliny?
Przejdź na Polsatsport.pl