Czy to najlepsza drużyna po wznowieniu rozgrywek? Trener zdradził receptę na sukces
Jako klub zimą poczyniliśmy wszelkie starania, by ten zespół wzmocnić. Doszli do nas wartościowi i jakościowi zawodnicy. Dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy oraz czas pandemii - powiedział Paweł Ściebura, trener Skry Częstochowa.
Krystian Natoński: O Skrze Częstochowa ostatnio głośno ze względu na świetne wyniki. Zespół przed pandemią koronawirusa był w strefie spadkowej, a teraz imponuje w II Lidze. Jaka jest tajemnica przemiany drużyny?
Paweł Ściebura: Ciężka praca, którą piłkarze wykonali w okresie przygotowawczym oraz podczas trwającej pandemii. Nie ukrywam, że w czasie izolacji nie próżnowaliśmy.
Na pewno było to trudne, by zespół ze strefy spadkowej wskoczył do środka stawki, a być może przy dobrych wiatrach jeszcze ma szanse powalczyć o wbicie się do czołówki.
Jako klub zimą poczyniliśmy wszelkie starania, by ten zespół wzmocnić. Doszli do nas wartościowi i jakościowi zawodnicy. Dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Wyniki w sparingach czy też lidze są bardzo dobre, ale to efekt pracy całego klubu, zarządu, sztabu szkoleniowego.
Wymiana na Twitterze między Ramirezem i Mączyńskim. Wszystko przez faul Polaka
Warto podkreślić, że Skra to zespół młody i złożony w dużej mierze z zawodników lokalnych.
W wyjściowej jedenastce jest z reguły ośmiu zawodników z Częstochowy lub okolic. Zgranie zespołu jest fundamentem dobrej gry. Tego trzeba się trzymać, to nasza filozofia budowania klubu.
Docierają do was głosy z zewnątrz? Po wygranych meczach z Widzewem Łódź czy GKS-em Katowice w piłkarskiej Polsce głośno się mówi o Skrze.
Ciężko się od tego odizolować. My się skupiamy na naszej pracy. Cały czas robimy swoje, nie chcemy popadać w huraoptymizm. Wiemy, jak ciasna jest tabela i, że każdy może wygrać z każdym. Taki sam dystans dzieli nas od strefy barażowej i miejsc zagrożonych spadkiem.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl